Wpis z mikrobloga

@Stanley89: zależy od twojego charakteru, bo albo latasz za psem i ściągasz za stołu mówiąc "nie" tysięczny raz, albo dajesz mu ciasteczka i dajesz po sobie biegać :D Cholernie inteligentne, śmieszne, niezmordowane, ale jeśli sobie pozwolisz, to wlezą na głowę. Mam 3 psy, łącznie w życiu miałam 4, i to jest najcięższy do ułożenia pies z moich, ale tylko dla tego że trzeba tłumaczyc tysiąc i jeden raz. Ale jak już
@migdalll: na 40m2 mam już dwie ancymonki, jacka russell terriera i goldena. Może jeszcze by się zmieściła jedna pociecha, ale to już by była chyba przesada... Pomyslę jak przemieszczę się na coś większego.
@migdalll: Goldenka Zuza to zazwyczaj lezy gdzieś z boku i nie przeszkadza, Jack - Toska jest wszędzie. Dosłownie wszędzie i zawsze tam gdzie nie jest mile widziana ;) Najczęściej na mnie albo pod moimi nogami. Nie jest źle, poczatki były cięzkie ale teraz nie wyobrażam sobie mieszkać bez nich. U kogoś zwyczajnie brakuje mi tego "przeszkadzania". Trzecia psina by się może i zmieściła, ale logistycznie to rozegrać w bloku by było
@migdalll: ona ma na osiedlu przezwisko szeryf ( ͡° ʖ̯ ͡°) nikt się nie może bawić, szczekać, szarpać, biegać bo zaraz leci z krzykiem. Taka siara z tym psem ... ;) Sąsiedzi już sie z nas śmieją jak idziemy, że zaraz będzie porządek robiony :D Skąd jesteście? Może byśmy kiedyś zabrali ferajne i swoje paski i ustawili się na jakiś plener.
@Stanley89: Kraków :) Jeden z moich psów jest takim szeryfem u nas na podwórku :D Nikt nie może się bawić, wszyscy mają być grzeczni :D To z Zorą przypał jest taki, że uwielbia ludzi, a niektórzy ludzie się jej boją, więc wiesz :D