Wpis z mikrobloga

Nie myślałem, że dożyję czasów, kiedy Europa będzie chciała powrócić do swoich średniowiecznych standardów, zaś nad moją głową będzie się zbierała burza, zwana wojną religijną.

Widać, pomimo swoich możliwości jeżeli chodzi o zdobywanie wiedzy, dzięki której możemy dochodzić do szerszych wniosków, aniżeli nasi przodkowie, to i tak lubi babrać się cały czas w tym samym gównie. Wpierw przez swoje niedbalstwo, by później przez własną pychę przerzucić ciężar winy na innych, obcych. Bez względu na to, czy przyjechali tutaj z powodu wojny, chciwości czy zwykłego egoizmu, nie powinniśmy próbować wprowadzać standardów, które charakteryzują kraję z których uciekli. To oczywiście, przyniesie inne konsekwencje aniżeli od tych planowanych.

Najgorsze są zawsze dwie rzeczy - że nie uczymy się na własnych błędach, oraz to, że chcemy obarczyć winą innych za nasze nie powodzenia. Cóż, widać ludzie jednak potrzebują sobie przypomnieć, jak fajna jest dyktatura, inwigilacja oraz sama wojna. Teraźniejsze nastroje powoli narastające wśród europejskich obywateli prędzej czy później skończą się tym, iż będą chcieli wytoczyć oficjalnie krucjatę wobec muzułmanom. A czym się to skończy? Pewnie podobnie(lub nawet gorzej) jak w latach 30tych.

Naiwni są Ci, co sądzą, że deportacja, zamknięcie granic, poszerzenie uprawnień służbom wywiadowczym itd. spowoduję, jak za dotknięciem różdżki - rozwiązanie problemu. Niestety, skumulowanie problemu w Azji Mniejszej, mający się "sam rozwiązać", przyczyni się do rozrostu znaczenia ISIS. Wystarczy, że Arabia i inne kraje muzułmańskie mniej więcej przyjaźnie nastawione do zachodu - upadną, gdzie na ich miejsce pojawią się watażkowie chcący wprowadzić wojujący Islam prawie na całym świecie. Wtedy nie pozostanie nic innego jak wojna - a jak się ona skończy? Cóż, powiedzmy że to będzie największy dany im prezent - wątpię, że w Europie znajdzie się tylu fanatyków, mogących bez problemów poświęcić własne życie dla jakiejś tam idei. I zanim powiesz, iż wielu narodowców się do tego znajdzie - znasz jakiegoś, który uczestniczył w większych bitwach, aniżeli tych 4vs4 na osiedlu?

W sumie, może jednak na świecie, tak dla równowagi, potrzebne są takie czystki, jeśli nie potrafi docenić tego, co posiada. Zaś NWO i inne teorie spiskowe, będą im bardzo na rękę - bo czym się oni martwią, jeśli tak naprawdę są niczym prole z "1984" - czyli mówiący wszystko, ale nie robiące niczego wartościowego.

#4konserwy #neuropa #wykopiesobie
  • 1