Wpis z mikrobloga

Marksizm kulturowy zniszczy cywilizację zachodnią. Świat islamu jest taki sam jaki był przez ostatnie 1400 lat, a teraz wygrywa z 'naszą' cywilizacją. Dlaczego? To proste - ponieważ to nasz 'świat' się zmienił i to diametralnie. Gdyby przenieść w dzisiejsze czasy człowieka sprzed ponad 100 lat to ten nie uwierzyłby, że to ta sama cywilizacja, nie mógłby się odnaleźć, bo wiele rzeczy się zmieniło. W jaki sposób się zmieniło? Trzeba się cofnąć w czasie do roku 1968 i rewolucji kulturalnej, obyczajowej, która zapoczątkowała w Europie Zachodniej falę tzw. nowej lewicy, która bazowała na czymś innym niż komunizm przedwojenny, czy sowiecki. Ideolodzy lewicy postawili na teorie włoskiego komunisty Antonio Gramsciego, który już w latach 20-tych uznał, że sukces lewicy jest skazany na porażkę z powodu zawłaszczenia szeroko rozumianej kultury przez konserwatystów i aby dopiąć swego trzeba przejąć ten obszar. I właśnie to miało miejsce w 1968 i trwa po dziś dzień, a czego efektem jest tzw. 'człowiek zoperowany', który powoli wypiera 'człowieka konserwatywnego'. My tu w Polsce nie mieliśmy z tym do czynienia 'dzięki' PRLowi, który co prawda komunistyczny, ale konserwatywny obyczajowo, dlatego jesteśmy 'opóźnieni' do Zachodu o kilkadziesiąt lat. Kim jest człowiek zoperowany? Osoba, która została wychowana wg ideologii gramscianizmu, a nie konserwatyzmu, więc wartości jakie miała wpajane od dziecka są zupełnie inne od tych jakie obowiązują w cywilizacji zachodniej.

Przeanalizujmy to po kolei - u nas dominują chrześcijanie, a w Europie Zachodniej kwitnie ateizm, zaś wiarę się ośmiesza i nią pogardza. U nas istnieje tradycyjny model rodziny a tam nowoczesny, gdzie małżeństwo z długim stażem to wyjątek, a odsetek związków homoseksualnych jest bardzo wysoki, dodatkowo adoptują dzieci. Nasze kobiety wychowują się w przekonaniu, że posiadanie dzieci jest czymś normalnym, natomiast tam feminizm w debacie publicznej skutecznie obrzydza posiadanie dzieci jako coś kłopotliwego, forsuje aborcję i model związku bez dzieci lub maksymalnie z jednym. U nas miłość do ojczyzny, patriotyzm, jest czymś zupełnie normalnym i powszechnym, zaś tam czymś wstecznym, średniowiecznym, prymitywnym a nacjonalizm największym zagrożeniem. U nas gotowość do obrony ojczyzny to norma, a tam objaw głupoty bo lepiej nie ryzykować i nie walczyć. U nas nie występuje wątek rasizmu bo jesteśmy homogeniczni etnicznie, a tam całym pokoleniom przez lata wbijano do głowy poczucie wstydu za przynależność do białej rasy, uwypuklając zbrodnie dokonywane przez naszych przodków na ludziach o innym kolorze skóry. U nas nie kładzie się dużego nacisku na tolerancję, wychodząc z założenia że obcy powinien się dostosować, a tam tolerancja to chleb powszedni i wyrosły całe pokolenia, które będą w stanie tolerować wszystko co przynosi ze sobą inna kultura - m.in. też dlatego aby 'zrekompensować' zbrodnie z przeszłości i nie zostać określonym jako rasista.

Niestety, ten typ 'człowieka' dominuje obecnie w Europie Zachodniej wśród młodzieży co może doprowadzić do katastrofy. Nie oceniam które wartości są dobre a które złe, analizuję jedynie z perspektywy cywilizacji zachodniej. Przykład ataków islamistów idealnie odzwierciedla ten układ - ludziom w Europie Zachodniej tak wpajano te wartości że mają dokładnie odwrotne podejście do naszego. My staramy się analizować to racjonalnie, widzimy, że 'uchodźcy' z Syrii trafili do Turcji już w 2013 i 2014 roku, natomiast do Europy zaczęli masowo napływać od wakacji 2015 roku, widzimy, że większość z nich stanowią młodzi mężczyźni a nie rodziny z dziećmi, że są tam także osoby spoza Syrii, z państw w których nie toczy się wojna - Afryka subsaharyjska, Maroko, Tunezja, Egipt, Pakistan, Bangladesz, widzimy że wśród tej masy ludzi znajdują się terroryści z Państwa Islamskiego, że cały proces migracyjny to operacja na masową skalę przeprowadzana przez Turcję, Arabię Saudyjską, Katar, bogatych grandziarzy finansowych pokroju George'a Sorosa, widzimy, że jak dalej będą napływać do Europy to będzie coraz więcej ataków, problemów, że nie chcą się asymilować i prezentują sprzeczne z europejskimi wartości. To jest całkiem racjonalne podejście do sprawy, ale spróbujcie o tym porozmawiać z młodzieżą z Europy Zachodniej. Pewnie też macie znajomych z tamtych państw i to jest dość przerażające, że zdecydowana większość z nich ma dokładnie odwrotne zdanie - to nie są migranci ekonomiczni, ale uchodźcy, uciekają przed wojną, należy ich przyjmować całymi milionami bez kontroli, na pewno się zasymilują, a kolejne zamachy to coś normalnego co trzeba zaakceptować i nie można pozwolić aby wiązać je z islamem lub odmienną kulturą. 'Uchodźca' zgwałcił 3-latka? Cóż, trzeba się pogodzić z tym że w innych kulturach obowiązują inne normy i możemy się od nich sporo nauczyć. Masowe próby gwałtów na imprezie? Kobiety mogły dopasować swój ubiór do obcych.

W chwili gdy przedstawisz im nasz punkt widzenia to natychmiast budzi się u nich wrogość, sypią się oskarżenia o rasizm, nietolerancję, średniowieczne poglądy, zaczyna się zamykanie ust bo siejemy mowę nienawiści. Oni żyją we własnym świecie, w którym nie występują różnice kulturowe, w którym wszystkie cywilizacje są równe (albo nasza jest najgorsza), w którym wierzy się w pokojową egzystencję różnych kultur, więc gdy widzą kolejne zamachy motywowane islamem robią wszystko aby odrzucić od siebie myśl, że może jednak jest inaczej. I wówczas zaczyna się obwinianie podłych nacjonalistów, których muzułmanie się boją, europejskich białych ludzi, którzy wyssali rasizm z mlekiem matki i alienują imigrantów i uchodźców, przez co ci zdesperowani dokonują ataków by zwrócić uwagę na swój marny los. Przyznanie się, że winni są oni, a nie my? O nie, tego nigdy nie uświadczycie z ich ust, bo to by się wiązało z klęską całego modelu wartości wpajanego im od dzieciństwa. Mieliśmy kolejny zamach, zginęli ludzie, ale generalnie to nic się nie stało, oby tylko powstrzymać kolejny marsz nacjonalistów i jeszcze szerzej otworzyć granicę Unii Europejskiej, bo tolerancja motzno i żeby nikt nie ogłosił nas rasistami. W mediach unika się określeń 'arabski terrorysta', 'muzułmanin', a zastępuje innymi słowami aby nie pokazać, że może jednak to oni są odpowiedzialni za ataki. Wojna z terroryzmem? Nie mówmy 'wojna' bo to takie złe słowo. Teraz się używa 'operacja pokojowa'. Operacja pokojowa przeciwko nacjonalistom, o tym w mediach głośniej.

Nasza cywilizacja przeszła wielką zmianę przez ostatnie lata. Kiedyś najazd muzułmanów kończył się wygraną bitwą przez Karola Młota czy Jana III Sobieskiego, zbrojnym oporem w walce o swoją cywilizację, natomiast teraz jest dokładnie odwrotnie - walczy się, ale z tymi którzy chcą powstrzymać masową imigrację. Gdyby ktoś 110 lat temu powiedział to Europejczykom to popukaliby się w czoło i nie uwierzyli, ale jednak tak właśnie się stało. Kolejny zamach, kolejne ofiary, a w odpowiedzi jeszcze więcej tolerancji, szersze granice, zdjęcia w żałobie, pacyfizm, uległość, słabość. Już teraz w Szwecji, Belgii, Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii są miliony muzułmanów, ludzi o obcym kodzie kulturowym, z którymi ciężko byłoby wygrać nawet gdyby rodowici (rasistowskie określenie) obywatele mieli mentalność Europejczyka sprzed 110 lat
i chcieli bronić swoją tożsamość i kulturę. Jednak oni nie chcą, bo mają już zupełnie inną mentalność i właśnie dlatego te państwa są stracone w perspektywie kilkudziesięciu lat, a demografia będzie tylko gwoździem do trumny.

U nas jest lepiej i perspektywy na przyszłość są całkiem dobre. Nie zapowiada się aby w Polsce doszło do tego forsowanego 'diversity' etnicznego i kulturowego. Właśnie, tu też widać różnicę poglądów między nami a Europą Zachodnią. My uważamy, że każda cywilizacja ma prawo rozwijać się niezależnie, w spokoju, pokojowo, że mogą ze sobą handlować, współpracować, podróżować, czasem osiedlać jeśli szanują zasady drugiej cywilizacji. Tymczasem wg nowej lewicy należy wymieszać cywilizacje i kultury, a zwłaszcza te 'białego człowieka', gdzie jest za duża homogeniczność etniczna. Dobrym przykładem były tegoroczne Oskary gdzie doszło do awantury, bo wśród nominowanych byli sami biali, a to źle, bo powinna być różnorodność. Spytajcie ich jednak czy tak samo implementowaliby różnorodność etniczną i kulturową w państwach islamskich, w Afryce, Indiach czy Chinach, czy też tylko w Europie i USA trzeba zadbać o odpowiedni poziom 'diversity'. To samo z religią, muzułmanie w Europie mają takie same prawa jak u siebie, natomiast chrześcijanie w Arabii Saudyjskiej za posiadanie Biblii lub publiczną modlitwę zostaną ukrzyżowani. I tak ma być, bo skończyły się czasy rządów konserwatywnych białych wierzących mężczyzn, czas wszystko wymieszać, hihi. A olać tę Europę Zachodnią, żyjmy wg własnych wartości bo oni mają wartości, które są nam obce.

#4konserwy #neuropa #zamach #belgia #polityka #oswiadczenie
  • 14
  • Odpowiedz
@CrtZ: Nie, nie wiem nic o islamie, nigdy nie przeczytałem Koranu ani nie byłem w muzułmańskich państwach. Podaj zatem zasady które zmieniły się w cywilizacji islamskiej przez ostatnie lata.
  • Odpowiedz
@Gorti:
+1 za taki dlugi tekst.
-10 za wnioski (bzdurne) bazujące na złych założeniach. Już od drugiego zdania, gdy przeczytałem:

Świat islamu jest taki sam jaki był przez ostatnie 1400 lat


wiedziałem że nie wiesz o czym mówisz. I nie, nie będę Ci tłumaczył, zacznij od książki do historii z liceum.
  • Odpowiedz
Gdyby przenieść w dzisiejsze czasy człowieka sprzed ponad 100 lat to ten nie uwierzyłby, że to ta sama cywilizacja

@Gorti: a to te dwa przepotężne #!$%@? Europy, 100 i 80 lat temu (z czego ten drugi rozlał się na cały świat) gdzie skończyło się ludobójstwami, paleniem w piecach, milionami trupów, grzybami atomowymi -- przeprowadziły je muslimy, albo hipstery geje dzendery lewaki nie kochające dzieci, w rurkach z kubkami ze starbucksa w
  • Odpowiedz
@spere: Przecież pisałem, że nie oceniam które wartości są lepsze więc niepotrzebnie atakujesz. Jasne, że Europejczycy sami sobie zgotowali taki los. Mówię po prostu o zmianie wartości przez ostatnie 100 lat.
  • Odpowiedz
@Haqim: Tak myślałem, nie zrozumiałeś konkretnie o co mi chodzi. Mówiąc o zmianach w świecie islamu miałem na myśli zasady i wartości na których opiera się ta cywilizacja i które są takie same od czasów Mahometa. Drobne zmiany, jak wzbogacenie się dzięki złożom ropy naftowej w XX wieku, rewolucja islamska w Iranie w 1979 roku czy arabska wiosna to nie są zmiany cywilizacyjne, bo wciąż mają takie same wartości jakim hołdowano
  • Odpowiedz
@Gorti: Tzw. marksizm kulturowy to stek bzdur, które wykiełkowały po publikacji Śmierci Zachodu Buchanana. Przy pomocy tylko sobie znanej logiki urządziłeś tyleż spektakularne, co perwersyjne tête-à-tête z chochołem, aczkolwiek kulminacja nastąpiła w chwili spotkania Karola Marksa z Karolem Młotem. O całym zjawisku już pisałem, moje zdanie na temat tej teorii spiskowej nie uległo zmianie, dlatego zacytuję tylko własne słowa, dając link do wpisu (nawiasem, szkoda, że zabrakło Szkoły Frankfurckiej, bo to
  • Odpowiedz