Wpis z mikrobloga

Trwa przemówienie Stalina. Nagle w sali rozlega się kichnięcie. Stalin przerywa swoją mowę i pyta:
-Kto kichnął?
Na sali cisza.
-Kto kichnął? - powtarza Stalin. Na sali cisza.
-Wyprowadzić i rozstrzelać pierwszy rząd! - krzyczy Stalin. Z zewnątrz słychać serie z kałasznikowa, a Stalin spokojnie powtarza pytanie:
-Kto kichnął?
Na sali ciągle cisza. Zniecierpliwiony Stalin wrzeszczy:
-Wyprowadzić i rozstrzelać drugi rząd! A teraz który kichnął!
Z zewnątrz znowu słychać serie z karabinu. W końcu grobową ciszę przerwał jakiś dziadek i cały blady, dygocąc z przerażenia wyjąkał:
-To ja. To ja kichnąłem.
-Na zdrowie towarzyszu! - odpowiada uprzejmie Stalin

#suchar #zenujacyzart
  • 7
  • Odpowiedz