Wpis z mikrobloga

Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości (część wywiadu z wp):

Na pańskim profilu na Facebooku widziałem wpis, w którym użył Pan określenia "prawdziwy" uchodźca? Na czym polega różnica w porównaniu z tymi "nieprawdziwymi"?

- Tego terminu użyłem tylko raz. Facebook nie jest mi bliski, ale postanowiłem umieszczać tam informacje, bo sensem mojego wyjazdu jest ich przekaz. Po prostu dla mnie uchodźca to ktoś, kto jest pozbawiony środków do życia i potrzebuje pomocy. Dla Jazydów 50-kilogramowy worek mąki za 18 dolarów jest realną potrzebą. Oni są zbulwersowani przyjmowaniem przez Europę migrantów ekonomicznych jako uchodźców i jednoczesnemu pozostawieniu ich samych bez pomocy. Jeden z Jazydów, gdy dowiedział się, że jestem Europejczykiem powiedział mi, że widział w TV człowieka, który spalił mu dom, jako uchodźcę w Niemczech. Zapytał mnie, dlaczego im pomagamy, a jemu nie. Nie znalazłem odpowiedzi.


Domyślam się, że podróż na Bliski Wschód zmieniła pana postrzeganie problemu uchodźców.

- Bez wątpienia tak. Są tam ludzie w ogromnej potrzebie, gotowi przyjąć każdą pomoc. Ci ludzie nie są w stanie zrozumieć, dlaczego przyjmujemy jako uchodźców często ich oprawców, którzy wyjechali za ukradzione im pieniądze. Takie są fakty. Tego typu stwierdzenia słyszałem przez dwa tygodnie co najmniej kilkadziesiąt razy - od ludzi różnych wyznań (w tym muzułmanów), narodowości i statusu społecznego.


Link do całości

#uchodzcy #imigranci #isis
  • 3