Nie wiem co do końca mam robić, moja babcia jest w domu opieki prowadzonym przez siostry zakonne, cała rodzina mieszka w promieniu 20 km od tego domu; ale tylko ja (ponad 100 km a okresowo ponad 2700) mój padre (1000 km) i jej siostra ją odwiedzamy i staramy się cokolwiek zrobić by miała lepiej. #boldupy
Do sedna - siostry zakonne nie zaglądają do dziadków i babć tam mieszkających, czasem jakiś pracownik się przewinie, nikt nie pomaga zjeść czy choćby raz na jakiś czas zejść z łóżka.
Jest jakikolwiek sposób żeby to jakoś zmienić, wymusić tam zmianę ? Jakaś instytucja kontrolująca domy opieki, cokolwiek ? Ładne proszenie nie pomaga a robienie burdy zrobi tylko gorzej :/
@Ryfter: czemu siostry zakonne sie tego podejmuja jak nie potrafia dzialac? pewnie maja hajs od miasta za to czy co. powodzenia w rozwiazywaniu problemu!
Ok, nie wiem jak to tagować.
Nie wiem co do końca mam robić, moja babcia jest w domu opieki prowadzonym przez siostry zakonne, cała rodzina mieszka w promieniu 20 km od tego domu; ale tylko ja (ponad 100 km a okresowo ponad 2700) mój padre (1000 km) i jej siostra ją odwiedzamy i staramy się cokolwiek zrobić by miała lepiej. #boldupy
Do sedna - siostry zakonne nie zaglądają do dziadków i babć tam mieszkających, czasem jakiś pracownik się przewinie, nikt nie pomaga zjeść czy choćby raz na jakiś czas zejść z łóżka.
Jest jakikolwiek sposób żeby to jakoś zmienić, wymusić tam zmianę ? Jakaś instytucja kontrolująca domy opieki, cokolwiek ?
Ładne proszenie nie pomaga a robienie burdy zrobi tylko gorzej :/
@Ryfter: nie bardzo - wszędzie w takich miejscach jest tak samo.