Wpis z mikrobloga

Prócz tych większych "dziwactw" w sprawie Tylman są też mniejsze. 1. Policja oświadcza, że AZ po rozstaniu z Ewą poszedł do domu, co potwierdza monitoring, a to - jeśli wierzyć Rutkowskiemu i przeciekom dziennikarskim - okazuje się nieprawdą, bo poszedł na Rondo Rataje. 2. Nie wiem skąd pochodzi pierwotna informacja prasy, że AZ wrócił o 4.00, skoro od siostry dowiedzieliśmy się, że o 5.00. 3. Podobnie rzecz się ma później - policja od początku mówi, że przejrzała dziesiątki monitoringów, przy tym apelowała do ewentualnych świadków o zgłaszanie się, podając godzinę wyjścia z knajpy na ok. 3.00, gdy w rzeczywistości było to po 2.00. Dopiero materiał tvn z Wrocławskiej ujawnił kłamstwo, na co Borowiak spokojnie oświadczył, że znają ten materiał. Czyli kłamali świadomie? 4. Borowiak mówił, że idąc z Wrocławskiej, kiedy przemieszczali się w kierunku Rynku Bernardyńskiego i dalej na Mostową, cytuję: "praktycznie widać tylko mężczyznę i kobietę, którzy trzymali się za ręce, poza tą parą nie było widać żadnych innych osób, nie było osób, które za tą parą szły". A to nieprawda, na monitoringu z Mostowej widzimy tzw. Czarną Postać. 5. Pracownik sklepu na Mostowej dziwi się, że policja ogranicza się do podawania rysopisów zamiast nadać filmik z jego kamery m. in. z Czarną Postacią, który od niego wzięto, a który może ułatwić poszukiwania i... sam publikuje go na fejsie. 6. Może mały drobiazg, ale... Borowiak mówi, że komórka Ewy działa do 1.47, natomiast jej chłopak Adam O. - tu relacja Wyborczej - cytuję: "Przed godziną drugą do Ewy dzwoni Adam O. - Zapytałem, o której kończą imprezę, czy po nią przyjechać. Powiedziała, że wróci taksówką. Poszedłem spać - powie nam później." Pytanie ile to jest dla niego przed 2.00? 7. Rutkowski mówił, że dwukrotnie spotkał się z AZ i wtedy uzyskał logi jego komórki, a za trzecim razem spotkali się na wariografie. Za każdym razem AZ był w towarzystwie prawnika. Po tym co później opisze Żytnicki, czyli o otoczeniu AZ ścisłą ochroną, graniem na lęku przed Rutkowskim i mieszkaniu policyjnym, wygląda na to, że ten prawnik był podstawiony przez policję. A więc policja nie chciała, żeby Rutkowski za wiele wywęszył. 8. Ciekawe też są przecieki z policji - zakładam, że kontrolowane np. że Czarna Postać słyszała, że się kłócą, albo te pretensje do ojca Ewy, który otworzył list i jakoby mógł zatrzeć odciski, gdy dowód i tak był w rękach jakiejś kobiety, a oni przeciez mogli list przechwycić z poczty, no i zaniechanie sprawdzenia laptopa Ewy, co zazwyczaj jest pierwszą czynnością obecnie w śledztwach. 9. Ciekawe jest też, że wersja mniej więcej tych samych wydarzeń z prawej strony mostu, którą AZ przekazał Prokuratorce podczas spaceru jest nieprawdopodobna, a wersja z lewej strony mostu, którą podobno wyjawił policjantom przekwalifikowanym na świadków jest wielce prawdopodobna. Akurat tu odpowiedź jest prosta - Prokuratorki nie da się przerobić na świadka, więc trzeba było wybrać wersje, w której AZ ma siedzieć.
#ewatylman
  • 49
@nitti: słowa KR: "Jest badany wariografem, podobnie jak kolega Ewy. Sądziliśmy, że informacje podaje nam w dobrej wierze – komentuje detektyw."

Czyli co info podawal w złej wierze ? Już tutaj daje się zauważyć sceptyczny ton wobec AO.

A propos dowodu myślałam że on leżał na torowisku tymczasem był na ławce przystankowej.

Trzecia rzecz dziwna , siostra podaje inną godzinę powrotu do domu niż zeznał AZ.
@cyberyna: Dowód według Borowiaka został znaleziony na torowisku link ( trzeci filmik )

Z tego artykułu samego artykułu w Wyborczej:

Kamery monitoringu nagrały jej kolegę w drodze do domu. Dotarł do niego ok. godz. 4. Potwierdza to jego siostra - mówił Andrzej Borowiak.


A EPoznań podaje:

Z informacji przekazanych przez Krzysztofa Rutkowskiego na popołudniowej konferencji prasowej wynika też, żemężczyzna ze stacji benzynowej udał się na Rondo Rataje, gdzie przebywał
@Lougia: właśnie to półgodzinne oczekiwanie na Rondzie Rataje jest strasznie dziwne i można je właściwie dopasować do każdej wersji wydarzeń. Jeżeli Z. byłby winny i działał w pojedynkę, to mógł tam pójść, żeby ochłonąć i przy okazji podrzucić dowód osobisty. Gdyby był winny i działał ze wspólnikiem (w domyśle: Adam zabija, wspólnik pomaga pozbyć się ciała), to Z. mógłby czekać na RR na sygnał od wspólnika (np. że jest czysto lub
@nitti: nie wiem jak z rozkładem, ale na ratajach mógł też czekać na tramwaj/autobus nocny

edit: to kto w koncu ma racje, Rutek czy Borowiak? Bo to dosc istotne o ktorej wrócił do domu.
@insanebelieve: Rutkowski twierdzi że posiada te informacje z logowań telefonu Adama.A policja mogła ich jeszcze nie sprawdzic tylko przesłuchali siostre. ( patrzac na to że nie zabezpieczyli laptopa Ewy nie zdziwiłabym sie jeśli by to też przeoczyli )
@Lougia: hmm rozumiem. Co prawda do informacji od Rutka tez podchodzę sceptycznie, ale jesli faktycznie był na tych ratajach, to wazne tez gdzie konkretnie na Wildzie mieszka jesli brac pod uwage czekanie na nocny, czy tez czekanie na cos/kogos (Ewe)? Mozna duzo spekulować na tym polu.
@Lougia: @insanebelieve: @cyberyna: @nitti: No właśnie jak się przyjrzymy relacjom ze sprawy są istotne różnice miedzy narracją policji a Rutkowskiego. Na przykład policja nigdy oficjalnie nie podała, że AZ udał się z Lotosu na Rondo Rataje. Jedynie w artykule Żytnickiego znalazłem powołanie się na wypowiedź tzw. anonimowego policjanta związanego ze śledztwem, który jakoś to potwierdził. I jeszcze jedno z tym związane. Ta godzina 4.00, jeśli chodzi o powrót