Wpis z mikrobloga

Przed wczorej kumpel z roboty opowiedział mi żart, przebijam dalej...

Na bankiecie, aperitif.

Do Bila Gates'a podchodzi nieznany i zawstydzony biznesmen.

- Biznesmen: Cześć Bill, słuchaj mam taką prośbę wiem, że się nie znamy ale za pół godziny mam ważną rozmowę z kontrahentem. Czy mógłbyś w trakcie podejść do mnie poklepać mnie po plecach i zapytać jak się sprawy mają?
- Bill: Ok. Nie ma sprawy. Powiedział uśmiechając się życzliwie

Minęło pół godziny i biznesmen rozmawia przez telefon. Bill podchodzi, klepie go po plecach i pyta...

- Bill: Jak się sprawy mają?
- Biznesmen: #!$%@? Bill nie widzisz, że przez telefon rozmawiam!?_