Wpis z mikrobloga

Od rana mam tzw. grypę żołądkową.

Gorączka, ogólne rozbicie, silne bóle dolnej części brzucha, i inne niemiłe objawy. Generalnie, czuję się fatalnie.

Leżę na kanapie i oglądam niedzielne pasmo sitcomów na CC. Niebieski specjalnie zrobił rosół, kupił coś słodkiego, parzy herbatę w dzbanie, bo odwodnienie motzno.

Jak mam gorączkę, to jestem bardzo wrażliwa. Mam wrażliwą skórę, boli mnie głowa i podchodzę do wszystkiego bardzo emocjonalnie. Nagle leci reklama Winiary. Barszcz biały w proszku. Zadowolona rodzinka siada do stołu, matka nalewa im ten rozrobiony proszek i serwuje do tego, o zgrozo!!! Jajka sadzone!!! Herezje kuchenne!!! Do białego barszczu tylko jajko na twardo i biała kiełba!!!

Jako, że #feels mocno, a #logikarozowychpaskow nie działa, bo mózg przegrzany, to po prostu się popłakałam, że jedzą sadzone jajko do zupy.
  • 12
  • Odpowiedz