Wpis z mikrobloga

Niewidzialna wszechobecność białości jest na rękę hegemonii kulturowej produkowanej przez ten paradygmat. Ponowoczesny multikulturalizm z jednej strony mógł otworzyć, możliwe że szczerze, przestrzeń dla głosów inności, podważających władzę białego Zachodu i tak dalej, a z drugiej wytworzyć dla białych poboczny show, który umożliwia im zadowolenie z różnorodności ich otaczającej i wymazującej pojęcia władzy. Rasowość wytworzona w tym układzie sił zamazuje białość; biały przemawia w imieniu ludzkości, gdyż nie jest przedstawicielem rasy a domyślnym desygnatem „ludzkości”. Wątpliwym wydaje się możliwość dekonstrukcji i stworzenia oraz umocnienia, w obecnych czasach, dyskursu postrasowego, stąd biali ludzie powinni zacząć postrzegać siebie jako białych, którzy nie są uniwersalnym człowiekiem a rasą, która ma swoje interesy i tak dalej. Białość musi stać się czymś.
#antybialyrasizm #neuropa #lewactwo #lewackalogika
  • 6
Czy to oznacza jawną konfrontację rasową/religijną?

Nie.

To moim zdaniem najlepsze rozwiązanie. (...) Opowiedzenie sie teraz "białych" jako odrębne coś i walka o swoje interesy... czasy kolonializmu - dobre skojarzenie?

@Cheater: Też nie :|
do czego doprowadzilaby odrębność "białych", gdyby przestali sie czuc odpowiedzialni za całą ludzkość i jawnie zaczeli dbac tylko o wlasne interesy?

Przestano by wówczas utożsamiać interesy ludzkości z interesami tylko jednej jej grupy. Zrozumienie nie bycia przez białych ludzkością stworzyć może, a nawet powinno, przestrzeń do uczciwej dyskusji nad tym, jak świat miałby wyglądać na równych zasadach a nie z pozycji siły jak to teraz ma miejsce.

Nie zdominowaliby innych ras?

@
Dziś "bialy zachód" niby działa w interesie ludzkości, a w rzeczywistości dziala w swoim interesie.

Symboliczność retoryki i działań jest istotna z tego powodu, że mimo partykularyzmów jest przedstawiana jako uniwersalna i przez to niedopowiedzenie staje się niemożliwą do tolerowania przez inne rasy ze względu na swoją nieoczywistą nieprawdę.

W jaki sposób odrzucenie fikcyjnej troski o całą ludzkość miałoby całkiem odwrócić sytuację i postępowanie białych?

Nie zrozumiałeś mnie. Nie chodzi o odrzucenie