Wpis z mikrobloga

Jak ja współczuję pokoleniu, które teraz jest w okresie studniówkowym i młodszym. Konkretnie współczuję im tego, że ogrom czasu spędzają wpatrzeni w smartfona. Nawiązuję do studniówek, gdyż wczoraj miałem taką sytuację:

Różowy do którego trochę podbijałem miał swoją studniówkę no i ja jako człowiek który potrafi całą noc nie schodzić z parkietu oferowałem swoje usługi jako tancerza do pary. Jak można się domyślić nie zabrała mnie bo podobno miała już jakiegoś "partnera". Wracając do sedna: siedzę wieczorem na fb, godzina ok. 20 i od dłuższego czasu widzę, że różowa ciągle dostępna na czacie. Piszę śmieszkowe "czy przypadkiem dziś nie masz studniówki?" na które dostaję odp. "no tak, dziś". Z mojej strony poszła seria "leć na parkiet", "drugiej okazji nie będzie" itd. Po krótkiej rozmowie myślałem, że zaraz się rozłączy, więc się pożegnałem. Zielona kropka przy jej nazwisku prawie nie gasła, więc znów piszę (bo w sumie już mi nie zależy) "słabo ten Twój partner o Ciebie dba" po czym dostaje odpowiedź "oj dba bardzo dobrze". Rozmowę zakończyłem "no widzę właśnie". Była jeszcze dostępna do momentu gdy szedłem spać ok. północy.

Generalnie nie wiem czy współczuć temu i przyszłym rocznikom, że ich życie zostało tak zniszczone przez smartfony. (Żeby nie było wiem, że nie mogę tu mówić o wszystkich, jednak jestem przekonany, że odsetek takich osób jak moja koleżanka jest nieporównywalnie większy niż gdy ja miałem studniówkę w 2010.)

Swoją studniówkę pamiętam jako jedną z lepszych imprez w życiu, gdzie bawiłem się od 19 do 6 rano. Chyba nawet wolałbym wspominać przygody typu schlanie się, albo jakieś inne śmieszkowe sytuacje niż to, że siedziałem wpatrzony w ekran telefonu. Bardzo współczuję tym, którzy zapytani kiedyś "mamo/tato jak było na Twojej studniówce?" odpowiedzą "a koleżanka takie fajne zdjęcie wrzuciła na fb ()".

Także jeśli jeszcze przed kimś z Was studniówka to posłuchajcie mirka dobra rada i na studniówce powyłączajcie smartfony i uderzajcie w parkiet.

#niewiemjaktootagowac #licbaza #studniowka i trochę #uzaleznienie #logikarozowychpaskow
  • 49
  • Odpowiedz
@smieszeklukasz: Oho, mamy tutaj przedstawiciela starszego, podkreślam starszego pokolenia, ostatniego które wychodziło na dwór i dostawało klapsy. Cała ta technologia czyni nas antysołecznymi, kiedyś było lepiej, itd.
  • Odpowiedz
a sama studniówka była trochę jak urodziny cioci.


@Krzy___ek: no to miales slaba studniowke, ja bylem na dwoch, zarowno na swojej jak i nie swojej glownie chodzilo o to zeby zrobic pare flaszek z kolegami(gdzie w drugim przypadku nikogo nie znalem) i pojsc potanczyc, pokrzyczec i powyglupiac sie jednoczesnie uciekajac przed nauczycielami
  • Odpowiedz
@smieszeklukasz: ja miałem teraz studniówkę, telefon miałem ale nie używałem, nawet snapa, czy innych zdjęć nie było czasu zrobić tak się bawiłem, jak wróciłem rano do domu to padłem ( ͡° ͜ʖ ͡°) nogi bolały dobre 3 dni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
po nocach teksty w stylu "czemu nie śpisz"


@faramka: Mnie zawsze odpychają tego typu zachowania. Jeśli ktoś zagaduje raz na jakiś czas, to w żaden sposób mi to nie przeszkadza, jest to nawet fajne. Ale bardzo nie lubię sytuacji gdy ktoś notorycznie wisi na mojej skrzynce, ucinając z nią sobie długie monologi o wszystkim i o niczym. Tym bardziej jeśli jest to dla mnie zupełnie obca osoba... Bywa to niezręczne
  • Odpowiedz
"słabo ten Twój partner o Ciebie dba" po czym dostaje odpowiedź "oj dba bardzo dobrze". Rozmowę zakończyłem "no widzę właśnie". Była jeszcze dostępna do momentu gdy szedłem spać ok. północy.


@smieszeklukasz: Czy zdajesz sobie sprawę jak bardzo #!$%@? jesteś?
  • Odpowiedz