Wpis z mikrobloga

#nofapchallenge to jeden wielki kibel. Potrzeby są po to by je spełniać. Przeczytajcie jakąś książke na temat emocji jeśli mi nie wierzycie. Podczas trwania nofapchallenge przez jakis czas bylem nadpobudliwy, ospały, co jakiś czas miałem fantazje seksualne które były dla mnie natrętne(nie moge ich mieć, ale ciągle są). Kojarzycie to? Jeśli nie chcecie pałować wiplera przy porno bo coś wam w głowie mówi że to jest złe, zastanowcie sie czy naprawde szkodzicie sobie oraz innym. Jedyny minus jaki przychodzi mi do glowy to mozliwe problemy w prawdziwym zwiazku, ale czy to jest mega szkodliwe ? Nie.
  • 14
@Czarp:

Potrzeby są po to by je spełniać

Psychologowie bazując na doświadczeniach musieli się mylić


Psychologowie ustalają to co chcą ustalić i co im jest wygodne do tezy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Potrzeby i pragnienia trzeba spełniać, ale umiejętność odroczenia gratyfikacji też jest cenna bo pomaga osiągać sukces... Te dwie tezy się wykluczają.

Mam ochotę się zabawić więc wydam 5k na mega imprezę, potrzeby trzeba spełniać -
@Czarp: jak bez sensu? twój przykład też jest bez sensu, można znaleźć dziewczynę i z nią uprawiać seks a nie walić konia.

Badanie nad natychmiastową gratyfikacją i sukcesem w życiu, były robione na ciasteczku i dzieciach - to dopiero głupi przykład
@Czarp: gówno prawda - przyznajesz sobie natychmiastową gratyfikację... a mózg działa tak że myśli że jest spoko, więc nie masz motywacji do tego, żeby zrobić coś ze swoim życiem i znaleźć w końcu różowego.
@Norwag93: do tego uzywam pamiec. Wiem ze masturbacja jest zastepcza i nalezy kogos znalesc, rowniez ciagnie mnie do seksu a nie masturbacji. Ps :Twoja odpowiedz ma cos glebszego, skoro masturbujac sie moj mozg mysli ze jest spoko nie popadam w depresje, jestem szczesliwy, moge zajac sie innymi sprawami
@Czarp: wręcz przeciwnie - myślenie że jest spoko powoduje stagnację, dyskomfort napędza rozwój bo chcesz coś zmienić na lepsze.

Depresja to zupełnie co innego niż stwierdzenie że nie jest spoko i muszę coś zmienić.
@Czarp: ludzie próbują osiągnąć sukces, ale jednak "jest jak jest i co ma być to będzie" siedzi gdzieś tam z tyłu głowy... potem kończą jako janusze na etacie w biedrze.

To że wiesz co masz zrobić, nie znaczy że jest to twoim praktycznym przekonaniem.