Wpis z mikrobloga

@zly_dzien: zwracam honor, trochę mało realne aby tak wcześnie ale racja. Zawsze kierowca może zostawić numer telefonu do siebie na szybach :-P stając bierze na siebie ryzyko pobudki i przestawienia
@przlde: nawet jak się staje na chodniku to ten metr - nie ze względu na kodeks, ale ze względu na szacunek do innych powinno się zostawiać. Osoby o których wspomniałem w mieście często mają problem z przemieszczaniem się, także nie ma co im jeszcze utrudniać ;)
@zly_dzien: wiadomo ;-) wiem jedno u siebie mam problem bo jest mega ciasno, w blokach ludzie maja po 6 samochodów... Ja tak nie staje bo mi szkoda ze ktoś specjalnie porysuje. Wolę się nie wyróżniać.
@adam-kaszeba: ja rozumiem, że na chodniku/trawniku się nie staje, ale teraz jest taka sytuacja, że stawiają bloki a parking to #!$%@?, gdzieś się znajdzie. Teraz na rodzinę często przypadają 2 auta, nie tak jak 20 lat temu, 1 auto na 2 rodziny. Gdzie ludzie mają parkować? Np. u mnie zaparkowanie graniczy z cudem. Trzeba zostawiać gdzieś auto na biedronce, albo innym gównie. Pod blokiem ni #!$%@? nie postawisz. Winny tej sytuacji
@yeloneck: Miasto nie jest z gumy, nie ma tyle miejsca żeby pomieścić wszystkie samochody. Jak to sobie wyobrażasz np na starówkach? W Japonii jak kupujesz samochód to musisz wskazać urzędowi miejsce, w którym będzie stało na stałe. Jak kogoś stać samochód, to powinno go stać na garaż albo miejsce parkingowe.
@Urashima: nie ma tyle garaży, więc wracamy do tego, co napisałem. W Japonii to się tyczy chyba Tokio z tego co pamiętam, nie całego kraju. Samochód można kupić za 2000zł, więc nie wyjeżdżaj z tym suchym tekstem "jak kogoś stać na samochód...".