Wpis z mikrobloga

wróciłem właśnie z kina, oglądałem #film #revenant . I powiem wam, żal mi tych, co będą to oglądać w wersji cam na laptopku 15 cali. Film generalnie miażdży stroną wizualną, i to jest jego największa siła.
To obraz jest tu narratorem, to obraz prowadzi bohaterów i nakreśla tło.

Trochę naciąganych sytuacji, a Leon mocno się pochlapał, mocno pobrudził, naczołgał, zobaczymy czy za taki Woodstock dostaje się Oskary.
Jak dla mnie to Hardy jak zwykle był do bólu sugestywny.

Rozumiem ludzi, którym się ten film nie spodoba
Ale!
Ja lubię te dłużyzny, napawanie się obrazem i końtemplację krajobrazów.
Nie oceniam w punktach, jak dla mnie uczta dla oka, ale niekoniecznie dla umysłu.

I nie polecam bez napisów :)
  • 1