Wpis z mikrobloga

@LOLGZcom: w Gothic 1 jak na starcie za dużo wydałem/zużyłem to był niesamowity ból. w Final Fantasy VII podobnie. teraz w Wiedźminach latam z setką spirytusów do odnawiania mikstur ( )

  • Odpowiedz
@LOLGZcom: Pod koniec W3 podliczyłem ile mi zostało kamieni runicznych "na później" w torbie- bo nie dawałem ich do mieczów, bo wmawiałem sobie, że zaraz zdobęde lepszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Odpowiedz
@LOLGZcom: Ooo, czyli nie jestem jedynym takim debilem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Cierpię na zespół komputerowego zbieractwa. W każdą grę jaką gram, jest mi "szkoda" rzeczy. Nie daj allahu jak to coś unikatowego, albo cięzkiego do zdobycia - broń otrzymana od bogów w Skyrim, czy zbroja straznika miasta zdobyta jak ten padnie w walce ze smokiem. WYRZUCE COŚ CZEGO NIE DA SIE POTEM KUPIĆ GDYBYM CHCIAŁ?! Nie, nigdy. Nosiłem tony tego gówna do domu, chowałem po szafkach, żeby tylko było.
Nie wspomnę o spowolnieniu mojego marszu przez zebranie każdego kwiatka, a jak w pobliżu była rzeka, to każdy łosoś mój. Gotowałem to potem? Czasem, tylko po to żeby nosić to - równie nieprzydatnie - jak surowe gówna.

I ten sam schemat w każdej grze. W strategiach tez dostawałem "#!$%@?" jeżeli miałem jakąś elitarną jednostkę. Dla graczy "w temacie" - we władcy pierścieni, bitwie o śródziemie 2, miałem elitarną jednostkę pierdlonych wiesniaków. Ich wartość bojowa w późniejszym stadium była zerowa, ale MUSIELI być w orszaku atakujących i musieli być ochraniani przez całą armie. Dostawałem spazmy jak byli zagrożeni, wszycsy musieli ratować ich żebrackie dupy. Ważne, że mieli wbite lvl'e i
  • Odpowiedz
@Chaczins: jednym z pierwszych crpgów w jakie grałem był Baldurs's Gate - były tam Pantalony (same w sobie nieprzydatne) w trzech wersjach występujących w BG1, BG2 i Throne of Bhaal. Od wtedy zbieram wszystkie śmieci w każdej grze w jaką gram, bo 'może się przyda', niestety w 99% przypadków okazuje się że to były naprawdę śmieci ale i tak latałem po Falloutach bez sensu w jedną i drugą stronę żeby
  • Odpowiedz
  • 2
@Chaczins: ostatnio jak gadalem z kumplem o w3 to opowiadał mi jak to zbił fortunę na sprzedawaniu unikatowych mieczy. Myślałem że wyjde z siebie jak mi o tym mówił. Ja wszystkie mieczyki trzymałem w skrzyni jak prawilny zbieracz, #!$%@? że nigdy ich nie użyje, będą tylko leżały i zawadzaly, ale to są "unikaty" gdzie ją później takie dostanie?!
@zolwixx:
  • Odpowiedz