Aktywne Wpisy
maliczek +110
Hej Mireczki i Mirabelki z #krakow dziś był drugi dzień po otwarciu mojego baru, old fashioned cafe. Pół roku z kumplem, własnymi rękami go zrobiliśmy. Duża satysfakcja. Bar jest moim oczkiem w głowie, ale jak ktoś się boi dziur to niech nie ogląda (xD) - dwa dni tłukłem młotkiem blachę miedzianą (która najpierw miała być docelową wersją, jednak uznałem że "jeszcze coś"), starzylem, szlifowałem, zywicowalem. Póki co nie mam jeszcze szyldu ani
pmg98 +92
Generalnie rzadko kiedy się tu udzielam, ba - nigdy się nie udzielałem, ale regularnie przeglądam i czytam tag. Widzę, że na tapecie ostatnio pojawia się Gracjan Szadziński - i ci, którzy trochę bardziej śledzą sportowe MMA w Polsce pewnie wiedzą, że to nie jest gość z pierwszej łapanki czy ex-zawodowiec dorabiający do emerytury.
Siedzę w tej "branży" już kawał czasu i uwierzcie mi - zawodnicy z Pomorza Zachodniego (głównie Szczecina i Stargardu)
Siedzę w tej "branży" już kawał czasu i uwierzcie mi - zawodnicy z Pomorza Zachodniego (głównie Szczecina i Stargardu)
- Widziałeś moją szczotkę?
- Widziałem.
- To gdzie jest?
- Za pralką.
#barwystancji #heheszki
Z ziemniakami inna historia. Wracam z pracy z silnym postanowieniem zjedzenia purée na kolację. Od wejścia informuję:
- Robię sobie dzisiaj purée na kolację.
- Nie ma ziemniaków.
- Jak to nie ma? Wczoraj były.
- Wyrzuciłem, bo długo ich nie jadłaś.
Pomocny jak zwykle. :) Ale nawet mieliśmy podobny pomysł, rozwiązanie sprawy ziemniaków, ale każdy zabrał się do tego od innej strony.
Ale znam. Zawsze lepiej wyrzucić. Prawie zawsze.
Komentarz usunięty przez autora