Wpis z mikrobloga

Byłem wczoraj na #creed i jestem zachwycony. W swojej kategorii to naprawdę rewelacyjny #film . Jeśli ktoś w dodatku darzy sentymentem Rocky'ego to będzie w siódmym filmie. Sama historia może nie jest jakoś niesamowicie odkrywcza ale została opowiedziana w bardzo fajny sposób. W sumie przez większość filmu mamy dwóch głównych bohaterów, z których każdy toczy swoją własną walkę. Co zaś się walki tyczy to jest ona pokazana REWELACYJNIE. W przeciwieństwie do wielu innych filmów tego typu tu Michael B. Jordan naprawdę potrafi się bić, widać że poważnie przygotował się do roli. Sceny walki czy treningu to nie są jakieś zbliżenia na rękawice, oczy i potem ogólny plan zza pleców, gdy zamiast aktora gra jego dubler. Tutaj mamy długie ujęcia na których aktor faktycznie pokazuje swoje umiejętności. A majstersztykiem jest jedna z walk, która jest pokazana na jednym, długim, trwającym jakieś 3 minuty ujęciu bez cięć. Coś pięknego. Polecam.

Ode mnie 8/Django a do tego +1 za same sceny walki. Czyli 9/Django