Aktywne Wpisy
whitewolfik +217
Dzisiaj byłem w sądzie w sprawie #sluzebnoscwolfika i wygląda na to, że wkrótce poznamy finał. Sąsiad z polem obok mojego nie dogadał się z gminą w kwestii wyceny pod drogę i nie sprzedał spornego fragmentu, także drogi nie ma. Dowiedziałem, się że został powołany kolejny biegły na potrzebę wyceny służebności poprowadzonej przez pole sąsiada zgodnie z mpzt aż do fragmentu, który sprzedałem gminie. Na rozprawie mój adwokat miał tylko jeden wniosek -
nazywałabym syna Fabian
„Sumliński, "Czego nie powie Masa o polskiej mafii" str. 21
powiedziałem do kierowcy:
- Na Okęcie.
Ruszyliśmy. Ale nie ruszyliśmy sami. Przy pierwszych światłach, o kilometr od mojego mieszkania na Bielanach, spojrzałem przez tylne okno. Szara toyota zatrzymała się kilka wozów za mną i rozpoznałem ją, jako tę, którą w ostatnim czasie już kilka razy spostrzegałem w zasięgu mojego wzroku.
Ale mógł to być zbieg okoliczności. Światła zmieniły się na zielone i ruszyliśmy dalej ulica Marymoncką. To samo zrobiła toyota. Dotknąłem ramienia kierowcy.
- Proszę się tu zatrzymać, chcę kupić gazetę.
Wysiadłem.
Toyota, która jechała za nami, zatrzymała się także. Nikt do niej nie wsiadł, nikt z niej nie wysiadł. Wszedłem do kiosku, kupiłem gazetę, której nie potrzebowałem, i wyszedłem. Toyota nadal tam stała. Ruszyliśmy ponownie i po paru chwilach powiedziałem do kierowcy:"
MacLean, „Lalka na łańcuchu” str. 61
"Powiedziałem mu: "Na lotnisko Schiphol" - i wsiadłem do samochodu. Ruszyliśmy. Ale
nie ruszyliśmy sami. Przy pierwszych światłach, o dwadzieścia jardów od hotelu, spojrzałem przez tylne okienko. Taksówka marki Mercedes w żółte pasy zatrzymała się o dwa wozy za nami i rozpoznałem ją jako tę, która zazwyczaj stała na postoju niedaleko hotelu. Ale mógł to być zbieg okoliczności. Światła zmieniły się na zielone i ruszyliśmy w
Vijzelstraat. To samo zrobił mercedes w żółte pasy.
Dotknąłem ramienia kierowcy. - Proszę się tu zatrzymać, chcę kupić papierosy.
Wysiadłem.
Mercedes jechał tuż za nami i zatrzymał się także. Nikt do niego nie wsiadł, nikt nie wysiadał. Wszedłem do hallu jakiegoś hotelu, kupiłem papierosy, których nie potrzebowałem, i wyszedłem. Mercedes nadal tam stał. Ruszyliśmy i po paru chwilach powiedziałem do kierowcy:"
za Piotr Leski - same cytaty, strony sam sprawdziłem (jest tego więcej), czekałem aż ktoś się zabierze za inne książki xD tyle że połowa tej to akurat skany dokumentów także aż tak nie żałuje tych 30 zł
#sumlinski #bekazprawakow #neuropa #4konserwy
@WashMyback: się trochę zirytowałem, bo nastawiałem się na ta książkę (zadnej innej Sumlinskiego nie czytalem) bo po przeczytaniu 'masa o pieniądzach polskiej mafii' stwierdziłem że masa wlaściwie nie miał pojęcia co się wokół niego dzieje. A tu może w sensowny sposób to opiszą. Jeszcze nie czytałem ale już mi się ochota zmniejszyła. Tyle tylko, że tak jak powiedziałem, połowa książki to skany zeznan itp. także chociaż tyle
Komentarz usunięty przez moderatora
@TakbirSrakbir: nie oczerniaj pana Sumlińskiego, przecież zmienił "Vijzelstraat" na "Marymoncką", mercedesa na toyotę, gazetę na papierosy. Zwykłym kopiuj/wklej tego nie osiągniesz, tu potrzebny jest proces twórczy( ͡° ͜ʖ ͡°)
@uncles: A przegrał? Od kiedy można przegrać proces, nie będąc stroną? Sumliński w tej sprawie był oskarżonym i został uniewinniony, ale Komorowski chyba nigdy specjalnie nie twierdził, że ma być inaczej. AFAIK przekazał po prostu do ABW informacje, które do niego samego dotarły.
Komentarz usunięty przez autora
Panowie widzę, że bronią.
Tak, fakty się liczą, to jest fabularyzowanie itd. Ale niestety, przepisywanie stawia pod znakiem zapytania całą rzetelność autora. Jeśli skopiował fragment książki, to mam prawo sądzić, że całą sprawę śledzenia sobie wymyślił. Kto wie, ile jeszcze "faktów" jest wymyślonych? Ile jest sytuacji, gdzie pomiędzy faktami jest dużo "budowania napięcia", które tak naprawdę decyduje o wadze danego wydarzenia? Załóżmy, że pan autor pojechał się z
Pokusisz się o przykład takiej konkretnej sytuacji(wcześniej nieznanej) i popartej dowodem?
Skoro jest literackim oszustem to skąd wniosek że pracę faktograficzną/badawczą wykonał rzetelnie? Po co miałby się wysilać, skoro szedł tak bardzo