Wpis z mikrobloga

@xSQr: Bo moje 4 koty które w tym domu się urodziły w niczym mi nie towarzyszą, przychodzą czasem jak chcą żeby je pogłaskać, albo wejść tam gdzie im nie wolno. A kot którego przygarnąłem niedawno ciągle mi leży na kolanach i chodzi za mną do każdego pokoju. Czyli jednak moja teoria sie sprawdza :)
  • Odpowiedz
@jem_pierogi: Ja mam dwa koty. Przygarniętą kotkę i jej syna. Ten urodzony u mnie w domu asystuje częściej, niż przygarnięty. Ale obydwa zawsze starają się trzymać przy ludziach, jeśli śpią, to albo w tym samym pokoju, albo gdzieś, gdzie jeszcze słychać człowieki. Więc chyba zależy od charakteru kota, albo od tego jak są traktowane od małego. Bo moje małe kotki, od kiedy zaczynają otwierać oczy, mają ze mną dużo kontaktu. Siedzę
  • Odpowiedz