Wpis z mikrobloga

Zamiast słuchać płyt audio lub ściągać wiadomą drogą pliki flac od jakiegoś czasu korzystam z tidala, który umożliwia streaming muzyki z jakością płyty cd. I tutaj pojawia się problem. Jestem przekonany, że tidal leci w kulki tzn.: są albumy, które są zrobione perfekcyjnie np solówy Piotra Roguckiego - słuchać jakość, słychać, że to jakość audio cd. Większość albumów niestety, ale jednak zalatuje lipą. Płyta audio w wielu wypadkach oferuje znacznie więcej wrażeń, a przecież tidal miał oferować streaming bezstratny... Również macie takie spostrzeżenia?
#tidal
#audioboners
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tom1988: kiedys widzialem na jakims blogu ladnie zrobione zrzuty spektrum zakresow audio dla niektorych plyt dostepnych do pobierania w jakosci HD i wniosek byl taki, ze niemal co trzecia z nich to byly zwykle "up-convert" ze zwyklego CD do 96kHz. Czyli w efekcie dystrybutor pobieral wiecej pieniedzy za identyczny produkt z nowa nalepka.
Mozliwe, ze tidal robi podobnie i przetwarza na szybko z jakosci mp3 na 44k.

Druga rzecz to
  • Odpowiedz
@tom1988: Sam używam z Tidala już kupe czasu i jestem bardzo zadowolony.
Co do jakości- testowałem tidala na streamerze który potrafi pokazać w jakiej jakości leci stream- <95% jest w flac'u 44, nie mniej jednak zdarzają się kawałki w MP4 albo AAC- była to muzyka elektroniczna, gdzie po prostu wyżej nie wydali.

http://dr.loudness-war.info/
tutaj masz podaną samą dynamikę większości wydanych płyt, sprawdź jak jest wydana np. Tracy Chapman, a jak
  • Odpowiedz
@mr_onion: W takim razie problemem jest jakość poszczególnych albumów, nie słabej jakości streaming tidala. Na własną rękę się o tym przekonałem gdy usłyszałem w radiu utwór avicii for a better day na słabym laptopowym głośniku - spodobał mi się ten fortepian. Po przesłuchaniu tego utworu na słuchawkach byłem załamany, co zresztą potwierdza strona, którą poleciłeś.
  • Odpowiedz