Wpis z mikrobloga

@Swder: słabo. Miałem jeszcze mnóstwo tego. Demokę M207, Młynek Tchibo, Ascaso i-mini, Ascaso Basic, jakąś gówno-ciśnieniówkę od Delongh, Bodum Travel Press. Technivorma też już nie mam. Było też jakieś ręczne Tiamo, Aeropress i kawiarka Bialetti Venus 6 cups. I jeszcze wiele innych, których już nie pamiętam xD Z ekspresem na razie się wstrzymuję, bo chcę na to tak ze 2,5k EUR wydać minimum, żeby miało ręce i nogi. Dzbanków i miarek
geuze - @Swder: słabo. Miałem jeszcze mnóstwo tego. Demokę M207, Młynek Tchibo, Ascas...

źródło: comment_6QY930QE48Wlnd2K7ffAcLVKaqU4FqBJ.jpg

Pobierz
@Swder: ja się już wyleczyłem trochę z gonienia króliczka, ale życzę powodzenia :) Ja muszę jakąś inną palarnię ogarnąć, ale nie chce mi się przegrzebywać tego wszystkiego, bo z UK idzie długo, a tych holenderskich craftów nasrało teraz tyle, że sam nie wiem skąd by tu wziąć (,)
@StandbyOn: poza tym polskie palarnie cenią się jak Tim Wendelboe. Nie mówię, że nie są wysokiej jakości (bo w niczym nie ustępują moim zdaniem tym z Berlina czy UK, nad którymi się wszyscy tak pałuja xD), ale ceny za filter roast są delikatnie mówiąc - przesadzone. No i duży drip jest dobry (ja używam porcelanowej 4ki), tylko filtry trzeba dobre brać :)
@geuze: ceny mają srogo pogiete, kawa jest dobra ale zazwyczaj cena nieadekwatna. dlatego ja idę w samodzielne palenie. jakość przyjdzie z czasem a zabawa jest pierwsza klasa.

co do dripa to mam problem właśnie z filtrami, już trzeci raz kupiłem i okazuje się, że znowu zbyt małe.
@StandbyOn: ja się w to nie bawię, bo na domowch palarkach mimo wszystko efekty dosyć gówniane. Holenderskie palarnie kosztują tak 7-9 EUR za 250g, bardzo rzadko więcej, a zarobki tak jakby trochę inne. Podobnie wiele niemieckich czy belgijskich.
@StandbyOn: to też drip. Hario ma tę zaletę (lub wadę), że ma większą dziurę, cieniutkie i świetnej jakości filtry - pozwala pomimo drobnego przemiału uzyskać dosyć krótki czas ekstrakcji i wyciągnąć więcej "soku". Przeciwieństwem jest Chemex, który ma bardzo grube filtry spowalniające ekstrakcję i dające świetny "clean cup".

Ja używam ceramicznego typu Melitta z jedną dziurką, rozmiar "4", głównie z powodu wygody - mogę kupić filtry w każdym markecie marki Melitty
@StandbyOn: No i jest jeszcze skarpeta - cloth drip :D To najczęściej bawełniany filtr, ale trzeba trochę się z tym pierdzielić, bo może spleśnieć - podobno najlepiej wypłukać od razu po zrobieniu kawy i wrzucić do zamrażarki, albo do jakiegoś pojemnika z czystą wodą.
@geuze: kurde o tym ceramicznym to nie słyszałem. nieźle to wykombinowali no ale w końcu mają trochę świra na tym punkcie.

a w czym ta kalita jest niby taka specjalna bo trochę nie ogarniam? :p