Wpis z mikrobloga

@simperium: Były jakieś roślinki - ale bez szału, ładne. A Cieszyn? Byłam tam ostatnio jako dziecko, to miasto - szczególnie czeska część nie żyje. ;]

Ale przyjemnie, przyjemnie - było pisać, napilibyśmy się razem Kofoli!
@simsoniak: ja byłem przejazdem, ot tak przy okazji wpadłem - w ogóle nieplanowany wjazd :< . Notabene też byłem tam tylko z pół godziny, może godzine i sio dalej w trasę :). Swoją drogą, też byłem tam wieki temu, dobrze było sobie odświeżyć pamięć. Szkoda, tylko, że w te magnolie nie trafiliśmy :(