Wpis z mikrobloga

Podwieczorek kulturalny - smutek {samotność, rozpacz, żal}

Czas na kolejny #podwieczorekkulturalny tym razem w moim wykonaniu - zapewne nieco chaotyczny i niespójny, lecz zgodny z chaotyczną naturą mej osobowości, niemniej zapraszam!

Motywem przewodnim dzisiejszego podwieczorka będzie smutek – stan emocjonalny będący nieodłączną częścią ludzkiej natury, dobrze znany nam wszystkim wrażliwym istotom [jak sądzę].

Filmem na dziś podejmującym temat tej emocji jest Droga do szczęścia

Reżyser Sam Mendes powraca na amerykańskie przedmieścia, by raz jeszcze pokazać dojmujący smutek pozornie udanej egzystencji. Z czułym dystansem przygląda się kolejnym nieudanym rewolucjonistom życia..

Poezja:

Panie, (...)

nie zdążę już


zadośćuczynić skrzywdzonym


ani przeprosić tych wszystkich


którym wyrządziłem zło


dlatego smutna jest moja dusza


~ Zbigniew Herbert, Brewiarz IV

O smutku i rozpaczy w niezwykły - bardzo skondensowany sposób - pisali również mistrzowie haiku:

Świat rozpaczy i bólu

Kwiaty kwitną


Nawet wtedy


~ Kobayashi Issa [tłumacz. Czesław Miłosz]

Któż jak nie wieszcz Słowacki mógłby opowiedzieć nam o swej rozpaczy równie dobitnie?

Hymn (Smutno mi, Boże...) - Juliusz Słowacki

Smutno mi, Boże! - Dla mnie na zachodzie

Rozlałeś tęczę blasków promienistą;


Przede mną gasisz w lazurowéj wodzie


Gwiazdę ognistą...


Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,


Smutno mi, Boże!


Jak puste kłosy, z podniesioną głową

Stoję rozkoszy próżen i dosytu...


Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,


Ciszę błękitu.


Ale przed tobą głąb serca otworzę,


Smutno mi, Boże!


Jako na matki odejście się żali

Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,


Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali


Ostatnie błyski...


Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,


Smutno mi, Boże!


Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany,

Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,


Widziałem lotne w powietrzu bociany


Długim szeregiem.


Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,


Smutno mi, Boże!


Żem często dumał nad mogiłą ludzi,

Żem prawie nie znał rodzinnego domu,


Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi


Przy blaskach gromu,


Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,


Smutno mi, Boże!


Ty będziesz widział moje białe kości

W straż nie oddane kolumnowym czołom;


Alem jest jako człowiek, co zazdrości


Mogił popiołom...


Więc że mieć będę niespokojne łoże,


Smutno mi, Boże! […]


oraz ciekawostka dotycząca przedstawiciela tzw. polskiego dekadentyzmu Stanisława Przybyszewskiego:

Przybyszewskiego fascynują te wybuchy duszy manifestujące się często w ludzkich tragediach. Uwielbia ludzi cierpiących, umierających. Tadeusz Boy-Żeleński wspomina sytuację, w której Stachu zaprosił do siebie suchotnika w cichej nadziei, że on nie przeżyje. Upajał się opowiadaniem, że w jego domu ktoś umrze. Jakież było jego rozczarowanie, gdy chory odzyskał zdrowie! Smutny Szatan dba również o to, by i jego dusza "wybuchała na zewnątrz". Lista sposobów na to jest długa: alkoholizm, narkomania, żądze, namiętności, zdrady, notoryczne kłamstwa. Chętnie również otacza się artystami bez talentu, wie bowiem, że ich tragedia i cierpienie się szczere, lubi czuć ich nieszczęście. Jest on Smutnym Szatanem, którego bezkrytycznie uwielbiają młodzi - słynne Dzieci Szatana. Utwierdzając go w przekonaniu, że sztuka może być religią, a artysta jej kapłanem – on był wręcz Prorokiem.

Określenia Smutny Szatan używał m.in. Tadeusz Boy-Żeleński (por. Żeleński, T., Smutny szatan, [w:] tenże, Reflektorem w mrok, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1985.) Określenie to zostało ogólnie uznane w literaturze dotyczącej Przybyszewskiego

Cytaty na dziś:

Czyż musiało tak być, że to, co tworzy szczęście człowieka, stało się znów źródłem jego cierpienia?

- zdaje się pytać retorycznie młody Werter

Szczęście jest tylko marzeniem, a rzeczywistością jest ból. Sprawdzam to już przez osiemdziesiąt lat. Nie widzę innej rady, jak poddać się temu i powiedzieć sobie, że muchy są po to, by je zjadały pająki, a ludzie po to, by ich żarły zmartwienia.

~ Voltaire

Malarstwo:

W moim odczuciu najbardziej wymownym obrazem w tym kontekście jest Starzec w rozpaczy Van Gogha

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/38/Vincent_Willem_van_Gogh_002.jpg

Nie zapominajmy jednak nieco mniej znanym rysunku {powstała także litografia} tego holenderskiego malarza zatytułowanym Smutek

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5a/Vincent_van_Gogh_-_Sorrow.jpg - należy dodać, iż z jego powstaniem wiąże się interesująca historia:

Modelką była prostytutka Clasina Maria (Sien) Hoornik (1850–1904), którą młody van Gogh spotkał wkrótce po przybyciu do Hagi (styczeń 1882) i z którą zamieszkał. Miała już ona w tym czasie córkę i była w ciąży. Van Gogh wspomniał o Hoornik w liście do brata z 7 maja 1882:

Kobieta w ciąży, która włóczyła się zimą po ulicach i która musiała zarabiać na chleb, wyobrażasz sobie jak. Wziąłem ją jako modelkę i pracowałem z nią przez całą zimę. Nie byłem w stanie dać jej jako modelce całodziennego wynagrodzenia, tym niemniej opłacałem jej czynsz i mogę jak dotąd, dzięki Bogu, chronić ją i jej dziecko od głodu i chłodu, dzieląc się z nią moim chlebem. Kiedy spotkałem tę kobietę, wpadła mi w oko, bo wyglądała źle.[4]

Na koniec miedzioryt Melancholia I – dzieło renesansowego artysty Albrechta Dürera

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Dürer_Melancholia_I.jpg

Muzyka:

Kilka utworów, które wyjątkowo oddają smutek, melancholię, rozpacz..

Zbigniew Preisner - Requiem: Lacrimosa

R.E.M. - Sweetness Follows

Mozart - Requiem (K. 626) - Lacrimosa kolejny requiem [msza żałobna] w tym zestawieniu nie jest przypadkowy - ciekawostką jest, że to ostatnia kompozycja Mozarta, której nie był w stanie dokończyć, gdyż przedwcześnie umarł [ o ironio!] http://pl.wikipedia.org/wiki/Requiem_d-moll_(KV_626)

Secret Garden - 2046 - ADAGIO wyraz nieszczęśliwej miłości pary kochanków?

Antimatter - The Weight Of The World

Jeszcze tylko cytat z utowru listy do M Dżemu:

Siedzę, tonę i tonę we łzach

Bo jest mi smutno, bo jestem sam


Dławi mnie strach


Dziękuję za uwagę i mimo wszystko życzę nieco mniej przygnębiającego wieczoru.

ps.

Słońce smutku wypali Ziemię. Mróz w lód przemieni nocy łzy. Księżyc roziskrzy śniegowy puch, w koncu wiosna wróci, ale nie ty.

~Margit Sandemo - Dom upiorów

#kultura #smutek
  • 1