Wpis z mikrobloga

Moje plany na #sylwester miały być zajebiste, #krakow, #domowka, duzo nowych ladnych #rozowepaski. Kupiłem duże zapasy coby ich nawet Kwach pozazdrościł, prawienie trochę zielonego też się znalazło (ok, trochę więcej niż trochę ( ͡º ͜ʖ͡º)). Ogólnie wszystko wskazywało na to, że będę wracał do domu na czworakach albo zamknięty w kartonowym pudle wystrzelonym z 8 piętra w misję kosmiczną (akademiki pozdrawiają #pdk) ale się oczywiście musiało #!$%@?ć...Szefowa domówki strzeliła focha i takiego super porządnego (w sumie nie bez powodu, #meaculpa) no i tak się porobiło, że owszem do Krakowa jadę ale no właśnie - bez niczego. Nikogo tu nie znam, teoretycznie mam się gdzie zatrzymać (hostel zarezerwowany miesiąc wcześniej) ale nie chcę go spędzać piwnicząc w pokoju z #sylwesterzpolsatem
Keep calm, nie będę wystosowywać tutaj apelu z prośbą o przygarniecie randomowego sylwestrowego uchodźcę.
Mam jedynie pytanie o pomysły gdzie się udać na jakieś #eventy (ale takie powiedzmy studenckie, senior party odpadają ;)? Jestem tak zdesperowany, że zaakceptuję nawet kluby (do których zwykle nie chodziłem), wystrzeliwanie baloników w powietrze czy gniecenie kapusty nogami. I jeszcze raz powtarzam piwniczanie w grę nie wchodzi, to już chyba prędzej przejdę cały Kraków z buta z napojem rozweselającym w ręku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 4
  • Odpowiedz
@adam-barczynski-56: Jak ostatecznie będziesz siedział gdzieś pod dworcem z przytuloną butelką, to wołaj. Różowym paskiem nie jestem, ale za kołnierz nie wylewam i zielone też w kieszeniach. Będę gdzieś w pobliżu.
  • Odpowiedz