Wpis z mikrobloga

@kaeres: jak ktoś lubi te klimaty, to nie wytłumaczysz. ja tez nie lubię tej cebulackiej tradycji koślawych tańców i żłopania wódy, ale jest wielu ludzi, dla których to kwintesencja dobrej zabawy
  • Odpowiedz
@kaeres: Ja też nie jestem specjalnie chętny do bycia na świeczniku, a w dodatku nie lubię dużych imprez, ale na własnym weselu bawiłem się świetnie. Wyszedłem z założenia, że to ostatnia taka impreza na której jestem niemal najważniejszy (pół atencji ;-)) i w której aktywnie uczestniczę. Kolejny to będzie pogrzeb a tam mogę być lekko sztywny i pewnie nie poszaleję :-D
  • Odpowiedz
@gerard-kowalski: koscielny i cywilny, tez jakis stres jest, ale wesele mnie bardziej przeraza:( nie chce robic tego wbrew sobie i psuc niebieskiemu ten dzien moim naburmuszaniem. czesto sie o to klocimy i jak tak dalej pojdzir to zamiast wesela to bedzie rozstanie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@kaeres: co Cię przeraża w zwykłej imprezie, na której można się fajnie wybawić (i to pewnie będzie jedna z lepszych bo jak już ktoś pisał jesteś "najważniejsza"). Zamiast sie kłócić wyciągnij lepiej argumenty i niech on swoje wyciągnie, bo w gdybyś mi powiedziała "nie chce i to wbrew mnie" to też byśmy się kłócili - to jest żaden argument:) Jeśli masz jakiś to mu go powiedz, a jeśli nie masz to
  • Odpowiedz
@kaeres: Teraz już wesela nie są takie jak kiedyś, barman, niezła wódka, zero żenujących zabaw, dj zamiast zespołu, zabawy ustalone i ognia. Zaproście znajomych zamiast ciotek i januszy i będzie najlepsza impreza w życiu, zróbcie jak ją chcecie.
  • Odpowiedz