Aktywne Wpisy
Xefirex +203
Afera że strzałami ostrzegawczymi całkiem nieźle pokazuje jak zepsuta jest debata publiczna. Nie mamy właściwie żadnych szczegółowych informacji, strzał ostrzegawczy mógł być oddany w całkowicie naganny sposób, w całkowicie złym czasie, no powodów działań prokuratury mogło być mnóstwo. Jak mawiają kasy samoobsługowe w biedrze: potrzebne informacje.
Tymczasem strony sporu politycznego już zajęły stanowiska bojowe. Że to zabieg PiSu przed wyborami, że tygrys do dymisji (xd), że państwo nie działa. Podciąga się do
Tymczasem strony sporu politycznego już zajęły stanowiska bojowe. Że to zabieg PiSu przed wyborami, że tygrys do dymisji (xd), że państwo nie działa. Podciąga się do
jak dla mnie 7/10,
Iñárritu z mistrzowską precyzją tworzy obraz amerykańskich traperów (wybaczcie za kalkę z angielskiego) z początku XIX wieku. Obłożone grubymi skórami postaci stają się podobni zwierzętom, na które polują. Film jest brudny, zimny i bardzo krwawy. Nastrój zabija jednak płytka fabuła, typowe kino zemsty i stosunkowo słabe dialogi. Postacie są jednowymiarowe, a próba dodania im głębi takimi zabiegami jak przedstawianie przeszłości Glassa i wątek z czerwonoskórym synem są strasznie naciągane. Obraz byłby znacznie lepszy gdyby twórcy trzymali się konwencji brudnej, brzydkiej historii.
Zdjęcia - mam wrażenie, że Lubezki cały czas gra tylko jedną kartą - długimi, acz dynamicznymi, ujęciami. Pierwsze 17 minut "Grawitacji", o ile oglądało się je w kinie, to niesamowite widowisko. Jeszcze lepsza jest scena samochodowa z "Ludzkich dzieci". Dobra opowieść nie składa się tylko z długich, wielokrotnie złożonych zdań ale i krótkich, kilkuwyrazowych wtrąceń. O tym meksykański operator widać zapomniał. Znacznie lepiej oglądało mi się nowego mad maxa, z niezwykle dynamiczną pracą kamery. Dobrze, że pojawiły się szerokie kadry pokazujące piękno przyrody; rwące potoki, ośnieżone polany i gęstwiny lasów to uczta dla oczu, ale jednak trochę za mało.
Całość ratuje trochę gra aktorska - DiCaprio i Hardy harczą, plują, zgrzytają zębami, bełkoczą niezrozumiale pod nosem i robią to wszystko po mistrzowsku.
Na koniec kilka słów wyjaśnienia, bo widzę, że dużo ludzi ma pretensję, że w Polsce film będzie miesiąc po amerykańskiej premierze - drogie murki, film został pokazany tylko w kilku kinach, po to by załapać się na przyszłoroczne oscary, do normalnej dystrybucji trafi w podobnym terminie jak u nas :)
wołam co pisali o zjawie:
@arkadiusz-molenda: @informatyk15000k: @thisismaddnes @kruzd @jedzbudynie @durzy_dzik @RomeYY
Ze wszystkim się zgadzam, ale z jednym nie- dla mnie długie ujęcia dodają dynamiki, kręcą mi dziurę w brzuchu i wypluwają. Gorzej w tym filmie z retrospekcjami i tym co napisałeś zresztą.
Pozdrawiam :)
Również pozdrawiam :)