Wpis z mikrobloga

'A czy ty znasz tego Michajłowa? — Spotkałem go, ale to cudak, człowiek bez kultury; wiesz, jeden z tych dziwacznych nowych ludzi, których się obecnie często spotyka, tych wolnomyślicieli, którzy zostali d’emblée wychowani w zasadach niewiary, negacji i materializmu. Dawniej — gadał Goleniszczew nie spostrzegając, czy też spostrzec nie chcąc, że i Anna, i Wroński mieli ochotę coś powiedzieć — dawniej wolnomyśliciel to był człowiek wychowany w pojęciach religijnych, w pojęciach prawa i moralności, i własną walką i pracą dochodził do wolnomyślicielstwa. Teraz jednak pojawił się nowy typ, wolnomyślicieli z urodzenia, którzy rosną nie słysząc nawet o tym, że istniały kiedyś prawa moralności i religii, że istniały autorytety, wolnomyślicieli, którzy po prostu wyrośli z negacji wszystkiego, czyli wyrośli jak dzicy. Michajłow jest właśnie taki. Jest, zdaje się, synem moskiewskiego nadwornego lokaja i nie posiada żadnego wykształcenia. Kiedy wstąpił do Akademii i począł się cieszyć pewnym rozgłosem, zapragnął, jako człowiek niegłupi, zdobyć wykształcenie i zwrócił się do — jak mu się zdawało — źródła oświaty, a więc do gazet. Rozumiecie państwo, że dawniej człowiek chcący zdobyć wykształcenie — dajmy na to Francuz — rozpocząłby studiować wszystkich klasyków: więc i teologów, i dramaturgów, i historyków, i filozofów, i rozumiecie państwo, jaki wysiłek umysłowy by go czekał. U nas jednak w obecnej dobie Michajłow trafił wprost na literaturę negacji, przyswoił sobie bardzo szybko cały ekstrakt negatywnej wiedzy i na tym koniec. Mało tego: dwadzieścia lat temu byłby znalazł w tej literaturze ślady walki z autorytetami, z poglądami mającymi za sobą całe wieki; z tej walki byłby zrozumiał, że kiedyś istniało coś innego. Teraz trafia wręcz na takie piśmiennictwo, w którym nawet nie raczą dyskutować z dawnymi poglądami, lecz po prostu mówią: nic nie istnieje poza evolution, doborem naturalnym, walką o byt — i tyle. Ja w mojej pracy…'

Lew Tołstoj, 'Anna Karenina'

Nie chcę się rozpisywać jakie wrażenie wywarła na mnie ta wypowiedź, ale jest to jeden z tych fragmentów który sprawia że na pewne sprawy patrzymy zupełnie inaczej, dostrzegamy w nich dużo prawdy i reorganizują nasz pogląd na świat. Zupełnie jak byśmy wyszli z dusznej i ciemnej jaskini wprost na wietrzne wzgórze, z którego widok wprawia nas w osłupienie.

#cytaty #ksiazki
  • 1