Poligon wojskowy. Młodzi żołnierze maja organoleptycznie poznać potęgę wojsk pancernych. Cala uroczystość jest dowodzona przez generała. Wozy pancerne ustawiły się w szyku i gotowości: Generał wydaje rozkaz: - Pierwszy czołg, jazda... Czołg ruszył z kopyta. - Drugi, poszedł.... Drugi zachrzęścił gąsienicami i ruszył... - Trzeci, jazda... Nic. - Trzeci, ruszaj, ruszaj... Zero reakcji - #!$%@?, trzeci, jedziesz... – drze się generał. Nagle otwiera się właz w czołgu i wychyla się głowa. - #!$%@? chłopaki, ja #!$%@?, wiecie co? Mam gadającą czapkę...
Bardzo proszę o ciepłe słowa. Zawaliłem uczelnie, mam długi i jestem na najniższym punkcie życia, boję się jutro obudzić. Jeśli ktoś z szerszą perspektywą może popisać byłbym wdzięczny.
Wozy pancerne ustawiły się w szyku i gotowości:
Generał wydaje rozkaz:
- Pierwszy czołg, jazda...
Czołg ruszył z kopyta.
- Drugi, poszedł....
Drugi zachrzęścił gąsienicami i ruszył...
- Trzeci, jazda...
Nic.
- Trzeci, ruszaj, ruszaj...
Zero reakcji
- #!$%@?, trzeci, jedziesz... – drze się generał.
Nagle otwiera się właz w czołgu i wychyla się głowa.
- #!$%@? chłopaki, ja #!$%@?, wiecie co? Mam gadającą czapkę...
#suchar