Wpis z mikrobloga

#mikrokoksy

Kupiłem sobie kiedyś przedtreningówkę trec-a o nazwie S.A.W na ciężkie dni taki jak dzisiaj, nie tylko dlatego, że robiłem nogi, ale również dlatego, że miałem zarwaną nockę i powiem szczerze z całego serca i z odczucia mięśni, że ROBI #!$%@? :)

Nie jestem zwolennikiem żadnej marki na rynku, a już na pewno nie TREC-a, bo jest przereklamowana moim zdaniem, po prostu trafili na rynek w dobrym czasie i BOOM :)

Wracając do samej odżywki, daje naprawdę niesamowitego kopa i możliwości na treningu, przykład? Na ostatnim treningu na suwnicy ostatnią serię kończyłem z ciężarem 200kg, a dzisiaj 240kg i większą liczbą powtórzeń, raczej nie byłoby to możliwe bez tego.

Realnie patrząc, psychika też pewnie ma znaczenie, bo zażywając przedtreningówkę już w głowie człowiek sobie koduje, że ma to JEBNĄĆ.

Reasumując, jeżeli masz gorszy dzień i czujesz się przemęczony to polecam taki zestaw jaki dzisiaj sobie zrobiłem:

RedBull + 1 miarka S.A.W i będziesz mile zaskoczony :)

Pozdro i rośnijcie wielcy !! :)))
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach