Wpis z mikrobloga

Otrzymałem ostatnio kilka pytań o ponowne przedstawienie stron konfliktu syryjskiego, o krótkie zestawienie kto z kim walczy i przez kogo jest wspierany. Jako że poprzedni post który napisałem jakiś czas temu jest już nieaktualny i nieprecyzyjny, zdecydowałem się napisać nowe zestawianie.

W syryjskiej wojnie domowej istnieją cztery główne strony konfliktu, tu się nic nie zmienia. Są to:

- strona rządowa - świecki rząd arabskiej, nacjonalistycznej partii Baas, z Baszarem Al-Asadem jako prezydentem Syrii, wspierany przez Iran, Rosję i libański Hezbollah oraz szereg szyickich milicji z różnych państw Bliskiego Wschodu,

- stronę antyrządową - rebeliantów i islamistów podzielonych na kilka znaczących frakcji i kilkaset różnych mniejszych ugrupowań, wspieranych przez szereg państw europejskich, USA, Turcję, Jordanię i niektóre państwa Zatoki Perskiej,

- stronę kurdyjską - tymczasowy, autonomiczny rząd partii PYD (Partia Unii Demokratycznej), którego liderem jest Salih Muslim Muhammad.

- Państwo Islamskie.

Dziś o stronie rządowej, w następnych dniach napisze coś o pozostałych stronach konfliktu.

Nie będą się zbyt dużo rozpisywał o partii Baas i o ideologii zwanej baasizmem, to obszerny i skomplikowany temat, może napisze kiedyś coś o tym, zainteresowanych odsyłam do Wikipedii.
Powiem tylko tyle, że panarabska partia Baas miała swoje struktury i file w różnych krajach arabskich, ale prawdziwą władzę zdobyła jedynie w Syrii i Iraku. W II połowie XX wieku doszło do rozłamu w partii, została ona podzielona na filę syryjską która sprawuje władze w Syrii od 1963 roku oraz iracką, która został obalona i zniszczona przez USA w 2003 roku. Dziś tylko syryjska fila się liczy, wszystkie pozostałe albo się rozpadły, albo są już zbyt słabe i nieistotne.
.
Trzonem sił rządowych jest syryjska armia (SAA) licząca ponad 150 tys. ludzi oraz 100-tysięczna milicja Narodowych Sił Obronnych (NDF). Obie te organizacje przedstawiłem w postach załączonych w temacie przypiętym na górze strony.


SAA i NDF są wspierane przez inny pomniejsze milicje, m.in. bojówki syryjsko-libanskiej SSNP (Syryjska Partia Socjal-Nacjonalistyczna), sunnickich ochotników walczących w szeregach Brygad Partii Baas, panarabskich milicjantów z Arabskiej Gwardii Nacjonalistycznej, libańskich bojowników Hezbollahu, Palestyńczyków z PLA i PFLP-GC, bojowników Syrian Resistance, milicje druzyjskie i chrześcijańskie (odpowiednio Jaysh al-Muwahhideen i GPF), oraz szereg milicji irackich i irańskich w których walczą również Afgańczycy i Pakistańczycy (m.in. Kata'ib Hezbollah czy Al-Abbas Brigade).

Głównymi sojusznikami rządu syryjskiego są oczywiście Iran, Hezbollah i Rosja. O powiązaniach pomiędzy Syrią, Iranem i Hezbollahem pisałem co nieco w tekście o Hezbollahu.
Nie wspomniałem jednak wtedy o pewnej ważnej kwestii.
Axis of Resistance (Oś Oporu) to termin którego używa się do opisania strategicznego sojuszu pomiędzy szyickim Iranem, rządzoną przez Alawitów (szyicka sekta) Syrią oraz szyickim, libańskim Hezbollahem.
Jak widać jest to sojusz zdominowany przez kraje w których rządzą lub mają istotną rolę szyici.
Do tego nieformalnego sojuszu możemy zaliczyć jeszcze sunnicki Hamas (głownie z powodu jego antyizraelskiego nastawienia) i ostatnio także Irak (gdzie również szyici mają silna pozycję). Axis of Resistance był początkowo anty-izraelskim, a także antyzachodnim sojuszem z Iranem jako liderem. Wraz z wybuchem wojny domowej w Syrii i sunnicką rebelią wspierana przez sunnickie krajce Zatoki Perskiej i Turcję, sojusz ten obrał również kierunek w pewnym sensie anty-sunnicki (?), albo może raczej bardziej nastawiony na zwalczanie wpływów państw sunnickich, również za sprawą rywalizacji pomiędzy Saudami, Iranem i Turcją o wpływy na Bliskim Wschodzie i pozycje regionalnego mocarstwa.

Syryjska telewizja rządowa SANA mówiła w 2012 roku o "podejmowanych przez kraje Zachodnie i ich sojuszników próbach uderzenia w Oś Oporu, poprzez uderzanie w Syrię i wspieranie tamtejszych ruchów terrorystycznych". Saeed Jalili, sekretarz irańskiego SNSC w tym samym roku wspomniał o AoR w kontekście syryjskiej wojny domowej. Mówił wtedy "to co się dzieje w Syrii to nie jest sprawa wewnętrzna tego kraju, lecz konflikt pomiędzy Osią Oporu a jej wrogami w regionie i na świecie. Iran nie będzie tolerował, w żadnej formie, niszczenia Osi Oporu której Syria jest nieodłącznym elementem".
Mówi się więc w środowisku ludzi popierających syryjski rząd o tym że syryjska wojna domowa został wywołana przez siły zewnętrzne, a jedynym z jej celów było zniszczenie Osi Oporu poprzez uderzenie właśnie w Syrię. Oczywiście jest to tylko jeden z wielu powodów dla których wg. tych ludzi finansowane są "terrorystyczne bandy atakujące Syrię". Każde z państw wspierających sunnickich rebeliantów ma w tym jakiś swój własny cel, czasem zbieżnym z celami pozostałych państwa, czasem nie. Kontrola nad zasobami, szlaki handlowe, nowe rynki zbytu, kwestie religijne i ideologiczne, walka o wpływy w regionie czy po prostu niewygodny sąsiad...

To dlaczego i jak masowe protesty i partyzantka przerodziły się w regularną wojnę domową, a później w proxy-konflikt regionalnych i światowych mocarstw, oraz jak na przebieg wojny wpływały inne kraje, to osobny temat który ciężko mi teraz podjąć.

Dowiadujemy się więc, że Syria jest kluczowym sojusznikiem Iranu i kluczowym członkiem nieformalnego, przewodzonego przez Iran "ruchu oporu". Jednak tylko Syria prezydenta Asada i Partii Baas jest gotowa realizować i wspierać irańską politykę. Obalenie Asada (czego domaga się Zachód i Turcja wraz z Saudami) oraz scenariusz z przykładowo sunnickim rządem w Damaszku to katastrofa dla Iranu. Jest to całkowicie nieakceptowalne dla Irańczyków rozwiązanie syryjskiego konfliktu.
Z tego powodu Iran nie szczędzi sił i środków na utrzymanie syryjskiego rządu, wysyła mu wsparcie materiałowe, finansowe, organizuje ochotnicze formacje walczące w Syrii. Irańscy oficerowie pełnią role doradcze, konsultacyjne oraz szkolą syryjskich żołnierzy, a irańscy dyplomaci wspierają Syrię na arenie międzynarodowej.

Kolejnym potężnym sojusznikiem syryjskiego rządu jest Rosja. Rosja nie jest jednak w przeciwieństwie do Iranu ograniczona kwestiami religijnymi i etnicznymi i hipotetycznie może być bardziej skłonna do ewentualnej zmiany rządu jeśli będzie to konieczne, oczywiście pod warunkiem że nowy rząd będzie robił z Rosją interesy i pozwoli na rosyjskie instalacje na terenie Syrii. Na razie na nic takiego się jednak nie zanosi, sojusz rosyjsko-irańsko-syryjski ma się bardzo dobrze i nic nie wskazuje na to, aby się to miało w najbliższym czasie zmienić.

#syria #bliskiwschod #isis
N.....q - Otrzymałem ostatnio kilka pytań o ponowne przedstawienie stron konfliktu sy...

źródło: comment_6YJu4mND3VxC2NYnqHgnUfCD0TpRbDN1.jpg

Pobierz
  • 10
@Biedronov jest podobna, bo flaga Partii Baas to wariacja flagi z czasów wielkiej arabskiej rewolty przeciwko Otomanom pod koniec IWŚ (Lawrence z Arabii, Husajn szarif Mekki itp.), na której oparto właśnie flagę Jordanii (władcy Jordanii pochodzą z dynastii Haszymitów, tak jak Husajn). I leci plusik dla @NaLiniiFrontu-SyriaIraq, bo kiedyś tego nie zalousowałem. ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°
JanLaguna - @Biedronov jest podobna, bo flaga Partii Baas to wariacja flagi z czasów ...

źródło: comment_sEWN0u2j27pfTaEGFt5sy7Tdk9By7Lsk.jpg

Pobierz