Wpis z mikrobloga

Co ten mój koteł wczoraj zrobił to ja nawet nie...
Siedzę spokojnie, mirkuję, a tu rumor za plecami i widzę kota zwisającego z szuflady głową do dołu.
Kretyn skoczył do czegoś, szuflada była niedomknięta i tylna łapa mu się w niej zaklinowała. Szamotał się jak opętany, darł ryja jakby tę łapę mu właśnie żywcem z futra i skóry obdzierali. Więc co zrobiłam ja, dzielna biuna? Rzuciłam się kotu na pomoc. Gołymi rękami.
Efekt? Wbite zęby w to miękkie mięsko między kciukiem a palcem wskazującym. Aktualnie nie mogę ruszać kciukiem. Cały dzień w pracy czułam się jak niepełnosprawna.
A mógł sobie tak wisieć. ( ͡° ʖ̯ ͡°) #gorzkiezale #koty #kotybiuny
  • 6
  • Odpowiedz