Wpis z mikrobloga

W USA podoba mi sie ze o ile ulice w centrach duzych miast nazywaja sie Waszyngtona, Lincolna itp. to uliczki osiedlowe albo placyki w mniejszych miastach sa czesto nazywane na czesc mieszkancow zasluzonych dla lokalnej spolecznosci. Na zdjeciu plac imienia Jamesa Lacavy... zmarlego wlasciciela miejscowej kawiarni ktora jest jednym z najstarszych rodzinnych biznesow w miescie.

#podrugiejstroniebajora <--- Moj wlasny tag o roznych rzeczach zwiazanych z USA
Taco_Polaco - W USA podoba mi sie ze o ile ulice w centrach duzych miast nazywaja sie...

źródło: comment_cShSbAgdDwSYzTfcd1TZ8Y8cv77PjLtS.jpg

Pobierz
  • 33
  • Odpowiedz
A u nas Mickiewicza, Słowackiego i Kossaka w każdym mieście, jeszcze Wojska Polskiego ;P

@Hadzi: nie idziesz z duchem czasu - teraz ulice i place muszą się nazywać Jana Pawła II, ewentualnie Lecha Kaczyńskiego
  • Odpowiedz
W Polsce jest to bardzo podobnie jeśli chodzi o główne ulice tak jak napisał @Hadzi
U mnie w mieście czasami są takie rejony, że np. 10 ulic z nazwami drzew :D Albo jest kilka ulic obok siebie np. Stefana Żeromskiego, Marii Konopnickiej.
  • Odpowiedz
@Hadzi: Spowodowane to jest intensywną walką narodowowyzwoleńczą. Świadomość narodowa u nas jest na najwyższym poziomie, czego nie uświadczysz u innych narodów (a przynajmniej nie w takim stopniu jak u nas). Zamiast spoglądać z westchnieniem na cudze wartości, to powinniśmy może pielęgnować własne? Ja nazywanie ulic nazwiskami takich artystów jak Kossak (którego dzieła potrafią szczerze wzruszyć) uważam za niezwykle piękne.
  • Odpowiedz
@Kansas: Oczywiście można. Ja tylko podkreśliłem, że nazywanie ulic nazwiskami bohaterów jest spowodowane świadomością przeszłości naszego narodu. Widząc ulicę Piłsudskiego widzę hołd oddanym milionom moich rodaków którzy doprowadzili do powstania państwa polskiego i którzy byli w stanie dać odpór zarazie bolszewickiej. Nazwisko przedstawione na znaku jest tylko wyrazem spuścizny dumy i chwały narodowej. Ja tak to widzę. Nasze spojrzenie na świat i kwestie cywilizacji jeszcze jest inne niż spojrzenie amerykan.
  • Odpowiedz
@Kansas: USA wykorzystuje w sposób genialny swoją "Soft Power". Konsumpcjonizm jest narzędziem, które amerykanie wykorzystują do narzucenia swojej kultury. Jedno z praw cywilizacyjnych (w. F. Konecznego) brzmi: w przypadku zderzenia się dwóch cywilizacji, cywilizacja o kulturze niższej wygrywa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz