Wpis z mikrobloga

Krótkie wnioski po lekturze artykułu w Głosie Wielkopolskim

Adam Z. trafił na klasyczny przykład aresztu wydobywczego. Ciekawe ile potrwa. Jeśli piszą, że jego stan psychiczny jest zły, to może być tak, że zacznie przyznawać się do wszystkiego (chyba, że wcześniej coś sobie zrobi albo że jest to gra na żółte papiery).

https://pl.wikipedia.org/wiki/Areszt_wydobywczy

śledczy mają powody, by przypuszczać


Można się poczuć się trochę zawiedzionym, biorąc pod uwagę, że policja i prokuratora ma znacznie większe możliwości niż CSI:Wykop. A motyw może im być potrzebny tylko do zaliczenia zabójstwa do typu kwalifikowanego jeśli dojdzie wniesienia oskarżenia (poza niby poszukiwaniami ciała).

W tej chwili nie można wykluczyć żadnego motywu i żadnej wersji wydarzeń (...) – przyznaje mecenas Mariusz Paplaczyk, pełnomocnik rodziny zaginionej Ewy Tylman.


Jakby pan mecenas posiedział na wykopie, to wiedziałby, że tutaj pojawiają się tak odjechane wersje wydarzeń, które dla własnego zdrowia psychicznego warto wykluczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#ewatylman
  • 6
@i_pan_pawel: Areszt wydobywczy, ale chyba zażalenia nie było na postanowienie, czyli mu jest na rękę. Jego problem psychiczny jest zapewne związany z tym, że obojętnie czy wyjdzie z aresztu niedługo czy nie i tak jest w czarnej dupie.
@jukees: Masz rację, ale nie wiemy jaka ona jest :) Należy pamiętać, że zanim doszło do zatrzymania, to do publicznej informacji podane zostało jakoby gość nie wiedział co się stało przed, w momencie zniknięcia i po nim. Z resztą, jeszcze nie ma aktu oskarżenia, więc formalnie nie ma się przed czym bronić :)
Z tego co jest w artykule wynika, że o ile nie odnajdą ciała to gość ma duże szanse