Wpis z mikrobloga

Z https://www.facebook.com/CrueltyAmongTheNations/?ref=hl
Wołam #csiwykop, może uda się go namierzyć.

"Daniel R.człowiek którego widzicie na zdjęciach, człowiek który z upodobaniem morduje zwierzęta znajdujące się w Polsce pod ścisłą ochroną, ten sam który niedawno przyznawała się do tego że poluje na śpiące gęsi w czasie przelotów i poza okresem ochronnym - JEST PRACOWNIKIEM WIELKOPOLSKIEGO PARKU NARODOWEGO.
Ten człowiek omija prawo zabijając zwierzęta chronione tuż za granicą naszego kraju ale poluje też w Polsce.
Mamy już w Warszawskim ogrodzie zoologicznym dyrektora który zabija zwierzęta z łuku, teraz poziom absurdu sięgnął zenitu. Ochroną zwierząt w parku narodowym zajmuje się człowiek który z uśmiechem poluje na głuszce, rysie stepowe, susły czy bobry.
Kiedy zadzwoniliśmy do Wielkopolskiego Parku Narodowego potwierdzić informacje o zatrudnieniu tego człowieka dowiedzieliśmy się że nie można go poprosić do telefonu bo właśnie ma spotkanie z dziećmi które edukuje !
Na co dzień spotykamy się z układami, nepotyzmem i kłamstwami myśliwych ale ta sprawa to soczewka problemów jakie mamy z zabijaniem zwierząt w Polsce. Proszę Państwa to tak jak by w przedszkolu pracował pedofil który zamieszcza w portalach społecznościowych zdjęcia na których gwałci dzieci w Tajlandii, Afryce czy na Ukrainie."
Ludzie przeciwko mysliwym

#koty #smiesznypiesek
źródło: comment_zomUXtpMbuZPmJfvjzMMLd23whftTs66.jpg
  • 6
@Camel665: a może ryś się z nim pokłócił, wpadł do rzeki, zranił się o ostre kamienie, albo szklane butelki wrzucane przez turystów, a on próbował go uratować i w takim stanie go wyłowił?
@Camel665: Jeśli w Warszawskim ogrodzie zoologicznym pracuje myśliwy polujący z łukiem, ale robiący to w krajach gdzie polowanie z łukiem jest legalne - co wam do tego? Jego sprawa :)

Jeśli chodzi o gościa od rysi: jeśli poluje legalnie, poza parkiem narodowym i za granicą to też się odczepcie. Jeśli są dowody na przestępstwo to owszem zgadzam się że trzeba takie coś piętnować. Ale nawoływanie do linczu jest grubą przesadą.