Wpis z mikrobloga

@uirapuru: no jest prosty, nie trzeba wielu rzeczy pisać tylko się robi szybko i działa, co w tym złego? to tak jakbyś hejtował małe autko miejskie, że nie można w nim wozić worków cementu na budowe...
@handler: i o to chodzi! hejtuje natomiast, gdy ktoś - kontynuując analogie - przychodzi do pracy i z przyzwyczajenia wdraża tam małe autka, choć nijak się one na budowe właśnie nie nadają ;) przychodza inni kierowcy i wybór dokonany, muszą jeździć tym co jest.
@handler: nie da się ukryć, że laravel trochę nagina zasady... nie wiem jak je nazwać, ideowe? Ale to skutkuje tym, że dostajemy narzędzie łatwe do opanowania, przyjemne w użyciu i ze sporymi możliwościami, a o to w tym chodzi.

Webdev tak szybko się rozwija, standardy się zmieniają i nikt nie wie czy za rok czy dwa nie będzie potrzeby przepisania kodu na L6 czy symfony 4. Próbuj, sprawdzaj i kieruj się
@uirapuru: wiem, że symfony ma spore community, gdzieś tam ostatnio pisali, że tworzy je 3 tys osób, a laravel niby tylko Otwell, ale wpisz w Google jakiś problem z laravel - uwierz, że ciężko nie znaleźć rozwiązania
@handler: może nie do końca zgodne z pytaniem, ja personalnie unikam i odradzam używanie laravela, ponieważ przypomina mi on framework od którego ja zaczynałem programowanie przy użyciu gotowego FW tj. Kohana.

Dla mnie po prostu laravel to powtórka z historii kohany. Tj. framework lżejszy i prostszy od symfony1 / zend1, nie zachowujący z wersji na wersji kompatybilności wstecznej. (tak że wymagane są głębokie i ryzykowne zmiany by przejść na nową wersję,