Wpis z mikrobloga

A powiedzcie mi dlaczego ludzie nie mogą dać innym ludziom wolności wyboru (np. w kwestii tego co chcą oglądać, imigrantów, itp.), ewentualnie wyrażać swoje wątpliwości w postaci pokojowych demonstracji przed sejmem - żeby pokazać ile jest ludzi o danych poglądach.Chyba o to chodzi w demokracji. Nie jest ona idealna, ale rządzi większość mając na uwadze prawa mniejszości. Ja rozumiem, że pewne rzeczy mogą się nie podobać, ale akcje typu obrzucanie czyichś domów jajkami również nie są zgodne z poglądami katolickimi (pomijając to, że nie są zgodne z prawem oraz to, że rodzice nie są odpowiedzialni za postępowanie dzieci). Może ktoś to nazwie radykalizmem katolickim, ale nigdzie w katolicyzmie nie ma nawoływania do tego typu zachowań. Katolicyzm jest raczej bierny wobec różnych niezgodnych zachowań - Ewangelia nakazuje wybaczać wrogom, ich miłować, itp. . Dlaczego więc ludzie się tak zachowują, czy jest jakieś psychologiczne wyjaśnienie tego?