Wpis z mikrobloga

@walter-pinkman: Pisałem to już prze chwilą- nie ma sensu kupować im żarcia. To nie są głodne czy zaniedbane dzieci, to widać. Zapewne bawić też się mają czym. Te najmłodsze dzieci mogą nawet nie rozumieć co się dzieje. Najgorzej ma ten najstarszy, który jest już pewnie w gimnazjum. Na #!$%@? mu żarcie z McD, jak jutro znów pójdzie do szkoły i będą się go pytać czy przypadkiem o 17:51 nie karmelizował papieża
@walter-pinkman: prosta sprawa, pluszaki dla najmłodszych, Dawideusz and Sardynka na pewno się ucieszą jak dostaną jakieś misiaki, rysoraki albo inne zabawki. Jeśli by to odpowiadało innym to są dwie możliwości, przelać jakieś drobniaki na konto jakiegoś mirka poznaniaka i on na miejscu by zrobił odpowiednie zakupy, albo każdy kto co ma, jakieś stare szpargały może wysłać do kogoś i ta osoba zaniesie tam im na chatę pozdrawiając od widzów :D
Dla Janusza to puzzle trzeba kupić. Przynajmniej zajął by się czymś konstruktywnym.
Ogólnie pomysł spoko. Może mireczki z Poznania mogłyby zorganizować odwiedziny mikołaja w grudniu?