Wpis z mikrobloga

@Votlipak: Jedna z lepszych gier z przełomu milleniów, pamiętam ten cholernie ciężki drugi wyścig w muzeum, gdzie bardzo trudno było zająć wysokie miejsce. Grywalność niesamowita, prostota, a tak bardzo cieszyła, zwłaszcza gdy w perfidny sposób zrzucałeś ten olej, który jako dziecko nazywałem 'herbatą'. Rok temu ściągnąłem Re-Volt i grałem namiętnie przez cały tydzień, z łezką w oku wspominając czasy gdy jako 9-letni smyk toczyłem niezapomniane boje z przeciwnikami, którymi były
  • Odpowiedz
@Gorti: rozumiem, to dzieło kultowe już, ale ja jako szczyl wolałem Stunt GP i jego lekkie podejście do tematu. Prowadzenie własnej modelarskiej kariery bawilo wtedy niezmiernie, sam gre ukończyłem kilka razy. Ostatnimi czasu miałem dużo szczęścia i udało mi się dorwac wersję na PS2. Okazało się ze Stunt GP nie zestarzalo się i dalej bawi mnie ogromnie :3

A Re-Volt zawsze wydawał mi się jakiś taki sztywny,.może jak dorwe wersje
  • Odpowiedz
Pamiętam jak katowałem demo z CD-Action ;]


@frogfoot: haha pierwszą planszę przeszedłem tyle razy, że znam ją na pamięć, za to potem jak dorwałem pełną wersję, to na pozostałych etapach cały czas przegrywałem.
Jak mnie czasami bierze na zagranie w Re-Volt, to gram tylko na pierwszej planszy :)
  • Odpowiedz