Wpis z mikrobloga

@przemytnik: zależy jak bardzo jej potrzebujesz - może to być dzień/tydzień a może być i rok
Lekarz decyduje czy ci przeszkadza w oddychaniu czy nie. Znam przypadki ludzi którzy czekali parę dni i znam takich co mieli za 9 miesięcy. Kraków.

@Andczej: domyślam się, że najpierw wizyta u laryngologa, potem jakieś badania i czekanie na operację, tylko chciałbym się zorientować jakie są terminy bo niekoniecznie będzie mi pasować byle kiedy.

Swoją drogą ile trzeba dać w łapę, żeby czekać dzień/tydzień? :) To nie zagraża życiu bo kilkanaście lat już z tym żyję.

@nikitaska: te porty nie działają pewnie przez przepięcie w instalacji elektrycznej, tak myślę.
@przemytnik: nie wiem, wiem ze on nic nie dawał porostu miał tak ze miał zatkana jedna dziurę.
Termin jest zależny od tego jak to u ciebie wygląda - nie ma jakiś odgornych terminów

Na legalu prywatnie zabieg chyba 2k kosztuje
@Andczej: Przepustowość mam trochę gorszą niż u ludzi z prostą przegrodą, pół roku temu byłem z uchem u laryngologa i doradził mi żeby coś pomyśleć nad przegrodą. Oddychanie to jedno, ale z wiekiem mogą pojawiać się częste infekcje.
@przemytnik: Miałem ten zabieg jakieś 10 lat temu w Narutowiczu w Krk. Skierował mnie lekarz rodzinny. Pierwsza wizyta w szpitalu na jakieś podstawowe badania plus musiałem po tym zrobić badanie krwi (wiadomo: potwierdzić grupę i potwierdzić szczepienie na żółtaczkę (to chyba z kartotek)). Kolejna wizyta to było dostarczenie wyników badań i umówienie się na zabieg. Miałem się pojawić w szpitalu chyba o 8 rano na zabieg, znieczulenie miejscowe (plus jakiś "głupi