Wpis z mikrobloga

@pawlo74: niby tak, ale jak ktoś ma kilkadziesiąt tys USD, i zweryfikowane konta na obu giełdach, to to jest darmowa kasa do zgarnięcia

@mraauuu: Nawet zakładając kilkadziesiąt USD opłat, przy obracaniu dużymi kwotami nadal powinien być bardzo konkretny profit.

Wydaje się że na BTC-e prawie nie ma grubych graczy - sama drobnica niezdolna do wykonywania dużego arbitrażu
  • Odpowiedz
@McGravier: nie wiem jak teraz ale tam poprostu nie ma opcji normalnych przelewów bankowych, Putin nie pozwala ;) tam jest tylko przez tzw. portfele online jak OK Pay a one kroją niesamowicie na prowizjach i stąd ta różnica wydaje mi się.
  • Odpowiedz
@pawlo74: To by miało sens wobec przelewów w rublach. Samo BTC-e nie stoi w Rosji (tylko chyba w Bułgarii ale nie jestem pewien, kiedyś byli tam na pewno). W kwestii przelewów w dolarach Putin może im naskoczyć bo są poza jego jurysdykcją.

Ogólnie to jest dziwne
  • Odpowiedz
@muchcoin:
Normalnie - zweryfikowane konta na Bitfinex mogą wypłacać USD przelewami międzynarodowymi - przy dużych kwotach (10000USD i więcej) koszty są znośne. Później trzeba od siebie wysłać na BTC-e kolejnym przelewem, kupić BTC po niskim kursie i przesłać je na Bitfinex.
  • Odpowiedz
@Kliko: A ile z nich przyjmuje przelewy w rublach i posiada rosyjskojęzyczny support? Poza tym obsługują kilka altcoinów i mają dużą płynność. Sam z nich pare razy korzystałem robiąc spekulacje na altach.
  • Odpowiedz
Jakim w ogóle cudem ktoś korzysta z giełdy, której właściciele nie są znani?


@Kliko: Co to da że znasz właściciela? Była już taka polska giełda (bidextreme.pl), której właściciel jest znany a po włamie nie oddali środków użytkownikom. Próbowano się sądzić ale to nic nie dało.
  • Odpowiedz
@ziomekg:
To bardzo proste.
Właściciel znany - szanse na odzyskanie pieniędzy (nieważne jak znikome), właściciel nieznany - brak szans na odzyskanie pieniędzy.
Po drugie łatwiej danej osobie coś ukraść, jeśli ta osoba wie, że nikt się nie dowie, iż to jej sprawka.
  • Odpowiedz