Wpis z mikrobloga

#komputery #technologia

Mircy - sytuacja z #pracbaza

Komputer korpoludka w firmie, dla której odwalam czarną robotę w IT. Ma dwie partycje - C oraz D. Userzy korzystają z dysku D okazjonalnie, ale jednak (bo większość plików przechowywana jest na NASach, dyskach sieciowych użytkowników). Czasem zdarza się, że jakiś korpoludek zgłosi, że komputer mu sygnalizuje mało miejsca na C. Sprawa prosta - najpierw robimy oczyszczanie z plików tymczasowych (generalnie - śmieci), a potem jakiś resizing (dyski C mają domyślnie po 50 GB, a niektórzy odbierają setki maili dziennie, co skutecznie zapycha dysk po pewnym czasie - wszyscy używają outlooka). Problemu nie ma, jak ktoś ma pusty dysk D. Ale - dzisiaj spotkałem się z sytuacją, gdzie użyszkodnik zgłasza mało miejsca na C, a na D ma zapisane około 150GB danych - jakieś 70% z tego, to dane służbowe!!, więc klasycznie problemu nie dało się załatwić.

Klasycznie, czyli:
- usuwam partycję D
- zwiększam partycję C
- z pozostałego miejsca tworzę na nowo partycję D
Wszystko przez diskmgmt.msc

Czy jest jakiś sposób, by partycjonować dysk bez usuwania danych z D, bez usuwania samej partycji i ewentualnie za pomocą darmowego softu, który pobiorę i zainstaluję na komputerze usera w mniej niż 15 minut? Operacja zmiany wielkości partycji przy pustym D trwa maks 10 minut (w zależności od jakości połączenia - wszystko idzie przez Remote Desktop - nie łażę po ludziach), a przy obecności danych na D user musi kombinować sobie jakiś dysk zewnętrzny lub kopiować wszystko na NAS (który też ma przecież ograniczoną przestrzeń dyskową), co wydłuża wszystko nawet do kilku godzin (wiadomo - nie spędzam tego czasu na remote z userem, ale jest to nieefektywne i ludzie zamiast pracować, to kombinują sobie nowe miejsce na dane.

Jak to usprawnić?
  • 18
  • Odpowiedz
@LordOfTheBananas: To są laptopy - nie ma szans na dodatkowe dyski.

Dane są zapisywane na D. C się wyczerpuje z powodu ogromnych plików kont Exchange i skrzynek współdzielonych. Do tego dochodzi jeszcze sporo plików z innych aplikacji niezbędnych do pracy.
  • Odpowiedz
@jurny_juhas: linuxowy gparted? Wypalasz na płytce albo boot na pendrive i zmieniasz dowolnie rozmiar 2 partycji. Powinno dać radę. W jednej odjąć wolną przestrzeń, a w drugim dodać.
  • Odpowiedz
@LordOfTheBananas: Tak się nie da. Muszą być dwie partycje, bo to, że Jan Kowalski nie korzysta nie oznacza, że John Smith nie będzie. Jedna partycja nie przejdzie przez "drzewo decyzyjne". Muszą być dwie partycje i kropka :) Druga kwestia - nie wszyscy są cały czas wpięci w sieć korporacyjną, przez co nie mają dostępu do danych na NASach (przez VPN).
  • Odpowiedz
@jurny_juhas: Hmm, nie znam się na zdalnej obsłudze komputera. TeamViewer raczej nie zda się skoro trzeba by zresrartować komputer i przez DOSa zabootować gparted...

A pod windą chyba się nie da zrobić nic bardziej zaawansowanego niż pozwala menedżer dysków o którym wspomniałeś... Swoją drogą. 1 partycja nie starczy, skoro raz tu raz tam zapychają całą partycję?

edit: hm? http://www.dobreprogramy.pl/EASEUS-Partition-Master,Program,Windows,12861.html
  • Odpowiedz
@Atexor: Wyżej pisałem - niestety, nie da się zrobić jednej partycji. To byłoby najbardziej logiczne rozwiązanie, ale nie przejdzie to przez decydentów. I nie używamy TV - mamy SCCM ;)
  • Odpowiedz
@Atexor: Ok, teraz widzę. W poniedziałek spróbuję zrobić test (do piątku mam "wolne", bo jutro krew, w czwartek szkolenie, a piątek wolny za dyżur w weekend - ktoś musi pilnować tego bajzlu :P) i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Dzięki za sugestię :)
  • Odpowiedz
@jurny_juhas: Nie ma sprawy. Myślę, że skoro jakiś program jest co tak może, to zapewne ma konkurencję lepszą/gorszą.

Swoją drogą mogę spytać jak wygląda taka zdalna obsługa PC na odległość ;)? Filezilla, putty, teamviewer czy coś innego?
  • Odpowiedz
@jurny_juhas: Jest soft do resizngu online partycji z danymi. Ale nawet on wymusi restart. Natomiast w twoim wypadku zrób tak:
Z D:\ zgraj backup na jakieś zasób sieciowy.
Format D:\. Rozszerzenie C:\. Zrobienie nowego D:\. Skopiowanie plików z Backupu na D:\ o ile pozwala na to ilość miejsca na D:\.
  • Odpowiedz
@Atexor: Sieć korporacyjna. Mogę "wepchnąć" niezbędne pliki na dysk użytkownika łącząc się przez zwykły eksplorator windowsowy z hostem (przez nazwę domenową wpisywaną w pasku adresu i połączenie VPN z siecią korporacyjną - zalety uprawnień administracyjnych), natomiast zdalna kontrola komputera użytkownika odbywa się przez Remote Tools z SCCM na Windows Server na którym mamy wszystkie narzędzia administracyjne niezbędne do pracy (Lotus Notes, SAP, Active Directory i tak dalej).

@neski: też próbowałem
  • Odpowiedz
@Vust: Cóż, pozostaje mi w takim razie korzystać z Partition Mastera. Lekki program, w chwilę się pobierze, zainstaluje, zrobię zmianę wielkości partycji i odinstaluje. Da radę i w ten sposób :)
  • Odpowiedz