Wpis z mikrobloga

@JakSieNiePodobaToZdynki: nie. Na to co ludzie nazywają byciem inteligentnym składa się wiele rzeczy, nie tylko sama inteligencja rozumiana jako szybkość i łatwość przetwarzania danych (każde rozumowanie jest dostępne od pewnego poziomu intelektualnego - kwestia szybkości i łatwości).

Istnieje też coś takiego jak pamięć skojarzeń (ja to już kiedyś widziałem), łatwość przyswajania wiedzy (nawet upośledzeni umysłowo mogą mieć świetną), zdolność wykorzystywania starych sposobów do rozwiązywania problemów (wysoce rozwiniętą u autystyków),
@Ginden: ostatniego Ci nie brakuje, a szkoda bo możesz zrażać tym do siebie ludzi :) Cały czas odnoszę się do tego samego rodzaju inteligencji, który jest badany popularnymi testami. Dopóki nie zrozumiemy na czym dokładnie polega inteligencja(badamy ją "fenotypowo" jeżeli mogę użyć takiej metafory), a na to wskazuje mnogość definicji, nie ma sensu się nad tym rozwodzić. Nazwij mnie idiotą, ale nie do końca rozumiem z czym się ze mną nie
@JakSieNiePodobaToZdynki: odrzucam to, że IQ jest głównym wyznacznikiem zdolności intelektualnych. O ile trzeba przyznać, że większość ludzi, których uważam za inteligentnych ma wysokie IQ, to w drugą stronę to nie działa - większość ludzi nawet z wysokim IQ to idioci.
@Ginden: właśnie dlatego twierdzę, że wysokie IQ świadczy o potencjale- jaki by on nie był niewielu wybitnych naukowców ma IQ >100 co nie oznacza, że człowiek o przeciętnym ilorazie nie jest w stanie spełnić się naukowo (ale z mniejszą szansą). Potencjał oznacza możliwość, ale możliwość daje jakiejkolwiek pewności. Nasze opinie aż tak mocno się nie różnią, żebyś musiał mnie uświadamiać, że to Ty masz rację :)