Dzięki @BenjaminWest przypomniał mi się jeszcze jeden dowcip o Stirliztu:
Idzie Stirlitz ciemną ulicą i nagle dostaje doniczką w łeb. Kiedy się otrząsnął, zakręciła mu się łza w oku, bowiem był to znak, jakim jego żona miała go powiadomić, że urodziła mu dziecko.
- Od 10 lat nie byłem już w domu - pomyślał Stirlitz.
Chciałbym oficjalnie NAPLUĆ z tego miejsca na każdego któremu nie chcę się dziś iść na #wybory nie zależnie od tego na kogo by zagłosował. Oczywiście podwójnie chciałbym OPLUĆ tych którym się dziś nie chcę iść ale będą pisać o polityce na mirko regularnie.
Zaplusuj jeśli nie pobrałeś karty do referendum. Głosowałem chwilę po 7 rano i podobnie jak ja udziału w referendum odmówiła co druga osoba :) #polska #wybory #wydarzenia #chwalesie
Idzie Stirlitz ciemną ulicą i nagle dostaje doniczką w łeb. Kiedy się otrząsnął, zakręciła mu się łza w oku, bowiem był to znak, jakim jego żona miała go powiadomić, że urodziła mu dziecko.
- Od 10 lat nie byłem już w domu - pomyślał Stirlitz.
#suchar #stirlitz
Komentarz usunięty przez moderatora
@SzeregowyRownolegly: "suche jak moja była" brzmi wręcz jak autozleszczenie