Wpis z mikrobloga

@Fans_Hallada: Musisz być cały czas na speedzie, cały czas do klienta, zagadać, zażartować, w klubach gdzie barman cały czas robi drinki, jest ciężko, od 20 czasami do 6-7 rano. Kręgosłup wysiada, pijani ludzie, czasami co to oni nie są za bosami. Plus to spoko napiwki. Najgorzej jak szef karze oszukiwać klientów, nie dolewać czy inne przekrety robić
@Fans_Hallada: pracowałem 2 lata za barem w klubie/kregielni/klubie bilardowym.
To byl okres, gdy fascynowaly mnie alkohole, serwowanie koktajli, rozmowa z klientem. Swietne doswiadczenie, jednak na dluzsza mete męczące. Moja zmiana trwala min 12 h, a w weekendy zdarzalo sie nawet 16. Do domu wracalem o 2, czy 4. Najgorszy jednak był dzien po pracy, spanie do 15 i nici z calego dnia. Nadto ciezko bylo wyjsc ze znajomymi, bo oni mieli