Wpis z mikrobloga

Mirki zimny pot dosłownie.

5 letnia chrześniaczka w domu, brat z żoną już dawno mięli ja odebrać, matka w pokoju obok, dziecko zmęczone zasypia na łóżku za twoimi plecami. Siedzisz przed kompem, odwracasz się - śpi. Ok, zakładasz słuchawki na uszy, dosłownie 30 sekund, lookasz na TV i akurat tak o, spojrzałem jeszcze raz na nią. Ta już leży na plecach, blada jak ściana, oczy otwarte (nawet nie ruszała) i wymiociny wszędzie dookoła. Już się bałem że nieprzytomna ale się okazało że jest ok, po prostu tak "nagle" jej się cofnęło. Teraz do mnie dociera co by się mogło stać gdybym się nie odwrócił. Masakra. Chyba bym poszedł w ślady magika. Nigdy więcej nie założę przy dziecku słuchawek.
  • 6
  • Odpowiedz