Wpis z mikrobloga

@DejwiD:
Dzięki technikom płytkiego i głębokiego cybernetycznego namierzania dłużników - co do zasady - nie ma znaczenia w jakim kraju oni obecnie przebywają.

Dłużnicy, którzy przed laty wyemigrowali by zarabiać na życie za granicą, chętnie spłacają swoje stare długi - pod warunkiem, że windykator ich namierzy.

Znajdują konto na fb i spamują? #bekazpodludzi
@DejwiD: Prawdopodobnie miałeś jakiś dług, który został sprzedany (właśnie tej) firmie windykacyjnej. Dług może być sporo przedawniony. Próbują na Tobie wymusić kontakt i spróbować podczas rozmowy (bankowo nagrywanej) spowodować uznanie tego długu co spowodowałoby jego przedawnienie, w konsekwencji umożliwiło rozpoczęcie ścigania :)
spowodować uznanie tego długu co spowodowałoby jego przedawnienie


@janiepaniemaju: Jest trochę inaczej. Chodzi o uznanie przedawnionego długo i dorozumiane zrzeczenie się zarzutu przedawnienia.

"oświadczenie o uznaniu długu dokonane po upływie terminu przedawnienia może być potraktowane jako zrzeczenie się zarzutu przedawnienia".

http://lexusoida.blogspot.com/2014/04/uznanie-dugu-przedawnionego.html

Można przypadkowo uznany, np. telefonicznie, dług próbować uznać za błędne oświadczenie woli i próbować się z tego wykręcić, ale najlepiej nic nie potwierdzać windykatorom i nie osłabiać swojej pozycji negocjacyjnej
@janiepaniemaju: ale oni sąsiadom też powrzucali te ulotki :D to jest raczej na przypał robione..
@di-vision: na stronie mają fajne kwiatki:

Warunkiem wysłania na wskazany przez Ciebie adres tego dokumentu jest konieczność wpłaty kwoty uwierzytelniającej, która wchodzi w ustalenia dotyczące spłaty.


wpłać chociaż złotówkę i automatycznie uznajesz zasadność zadłużenia

@saldatoreafilo: co #!$%@??
@DejwiD: Takie firmy windykacyjne dzwonią też po domach. Do mnie tak dzwoniły dopóki nie zrezygnowałem z numeru stacjonarnego. Miałem tel obok kompa, więc szybko wpisywałem pojawiający się nr tel i od razu wiedziałem, że to jakaś windykacja. Potem od sąsiada się dowiedziałem, że do niego też paręnaście razy dzwonili i wypytywali o innego sąsiada. Chamskie pytania typu ile zarabia, czy ma samochód, jaki model, czy ma jakieś wartościowe rzeczy etc. Tutaj