Wpis z mikrobloga

@seicel: Tylko ze, skoro juz sie bawimy w wolnosc itd to zawsze znajda sie tacy ludzie, mozna ich za to gnebic ale ewentualna kara wiezienia/grzywny zmieni tyle ze ten ktos sie zatka. Nadal bedzie sadzic co sadzi, tego sie nie wypleni, trzeba kogos takiego olac/obic morde i tyle. Karanie moze jest niby uznawane za skuteczne. Prosty przyklad, mandat za przejscie na czerwonym, zaplacisz i co? Zmienisz zachowanie czy bedziesz patrzyc czy
@michaml9995: Takie prawo ma na celu sprawić żeby takie wpisy się nie pojawiały. Tak samo jak większość ludzi nie przechodzi na czerwonym dlatego, żeby właśnie tego mandatu nie zapłacić. Poza tym takie wpisy powodują eskalację konfliktu. Osoby, które naczytają się takich rzeczy mogą uznać za sprawiedliwe wprowadzić w czyn słowa o mordowaniu muzułmanów. No i najważniejsze, po co? Po co być tak wulgarnym? Nie można w kulturalny sposób napisać, że się
@Keffiro: to jest właśnie wolność słowa, lewacy tłumacza że hurr durr cieszą się z cenzury, bo "prawki nawołujo do holokałzdu.
Co innego wolno mówić hurr durr.

A jednak jak przychodzi co do czego to okazuje się, że jednak nie.