Wpis z mikrobloga

w koncu skonczylem w Alibabie. Na wyszyńskiego skonczylo sie mieso i musialbym 15-20min czekac wiec odpadło. Wracając do Alibaby, gorszego kebsa w zyciu nie jadłem, a zjadłem ich sporo. a co z plackarniami? bo jutro też jest dzień.