Wpis z mikrobloga

164457,71 - 11,70 - 6,50 = 164439,51

Najpierw piątkowy faltrek, całkiem dobrze się czułem, chociaż nogi chyba do końca się nie zregenerowały po półmaratonie. Potem niestety wypad do kumpla, posiadówka przy orzechówce do 4 w nocy, mało snu, zero regeneracji. Dzisiaj miało być ambitnie 15x400m, puls dochodzący do 160 na rozgrzewce już był pierwszym sygnałem alarmowym, że coś jest nie tak. Po pierwszych dwóch 400-kach wiedziałem, że jak zrobię 10 to będzie dobrze, po kolejnych 4 już nawet 10 wydało się mało realne. 7 i 8 powtórzenie to już zbyt słaby czas plus zawroty głowy i postanowiłem przerwać trening.

Wkurzyłem się i tym samym po raz kolejny zaczynam #noalkoholchallenge. Prawie równo rok temu zacząłem regularnie biegać, teraz nie wyobrażam sobie życia bez biegania, obym za rok nie wyobrażał sobie życia z alkoholem.

#sztafeta #ruszkatowice

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 3
@Fiddler: Planuję to samo, znaczy mocno ograniczyć i nie pić przypadkowych piwek. Z 2 lata temu biegałem, potem 2 lata picia i tak od miesiąca wróciłem do biegania. Ostatnio miałem maraton imprez na wyjeździe ze znajomymi i dopiero zobaczyłem po tym na własnej skórze jaki alkohol jest wyniszczający. Oczywiście nie odmówię wszystkich imprez, ale ograniczyć picie na pewno można i jest wskazane.
@Lsrd: u mnie ograniczanie nie działa, próbowałem wielokrotnie i zawsze jest tak, że na początku jest spoko, impreza 1-2 piwka i ok. Jednak z czasem nagle z 2 piwek robią się 3, potem 4, potem 4 i kolejka wódeczki i po pewnym czasie wracam do tego co było. Więc w moim wypadku chyba tylko całkowita abstynencja wchodzi w grę :P No ale życzę powodzenia, bo znam osoby, które nie mają problemu
@Fiddler: Jak już idę na imprezę to piję z 6-8 nawet w okresach ograniczania i to jest też problem. Szczególnie jest ich dużo jak impreza połączona jest z tańczeniem, jak jest jeszcze jakieś jedzenie to już w ogóle. Teraz były wakacje, wyjazdy, czyli niezbyt sprzyjający abstynencji czas, ale może w nadchodzącym okresie łatwiej będzie się ogarnąć. Niestety jestem smakoszem piwa inb4 kopyr i czasem po prostu jest ochota, ale wypić jedno