Wpis z mikrobloga

Polecam polskie urzędy.

1) Dzisiaj byłem zarejestrować się jako bezrobotny, 3 urzędniczki w pokoju w wieku 25-35 lat, 0 osób w kolejce. Wszedłem od razu a całość przebiegła w miłej atmosferze i zajęła mniej niż 10 minut. Mimo, że powinienem mieć ksero świadectwa ukończenia szkoły to zrobiły je za mnie oraz przymrużyły oko na to, że nie znałem wymiarów działki (nie wpisały jej wcale).

2) Przed wyjazdem do Norwegii mój znajomy zapomniał, że ma nieważny dowód (tymczasowy) i paszport. Poszedł poprosić aby mu wyrobili tymczasowy paszport mimo, że nie jest to zgodne z prawem. Poszli mu na rękę i nie dość, ze wyrobili paszport w kilka dni to nie jest on tymczasowy tylko normalny.

3) Wyrobienie mojego prawa jazdy zajęło mniej niż tydzień a paszportu normalną drogą od daty złożenia wniosku do odebrania 10 dni.

Więcej problemów z urzędami miałem w Norwegii niż w Polsce. Kolejny raz się okazuje, że wykopkowe historie mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.

PS Myślałem, że w tym urzędzie będę siedział tyle, że zrobiłem kromkę przed wyjściem z domu ( ͡ ͜ʖ ͡)

#oswiadczenie #polska #urzadskarbowy #urzadpracy #bezrobocie
  • 12
@platkiowsiane: mnie tak mile zaskoczyła skarbówka, urząd miasta to tak na dwa razy, a zraził całkowicie ZUS. to co znajomi opowiadali o ZUSie i UP to już w ogóle porażka i więc ja bym jednak nie idealizował tych urzędów tak bardzo.
@platkiowsiane: wszystko zależy od ludzi. Do mnie ze skarbówki pan dzwonił bardzo miły, że zapomniałam załącznika jakiegoś. Był bardzo sympatyczny i powiedział ze jak będę miała czas mogę mu podrzucić żebym nie musiała w kolejce stać :) W zusie raz babki we 3 się zastanawiały jakie podanie mogę złożyć żeby nie zapłacić zaległości. Z kolei w urzędzie pracy była babka która jak tylko otworzyłam drzwi powiedziała ze nie mam po co
@platkiowsiane: mam to samo z urzedem komunikacji. Szybko, milo, sprawnie. Bez kolejek itd.
Poszedlem do zlego okienka zaplacic za prawko i pani zamiast mnie odeslac to rzucila zartem, ze po co jej 100zl (placilem za wyrobienie) i poheheszkowalismy i pedziala ze to do kasy mam isc ktora jest obok. Byla starsza wiec zmienil mi sie obraz typowej konserwatywnej baby z okienka.
@platkiowsiane: co do urzędu pracy to jest z tym różnie w zależności od miasta. U mnie jest fajnie podczas rejestracji, ale później zderzasz się z typowym betonem urzędniczym, który nic nie może zrobić jakbyś coś próbował zrobić lub załatwić (próbowałem zdobyć środki na rozkręcenie działalności gospodarczej to okazało się, że mimo wieku się nie kwalifikuje z jakiegoś powodu, a zresztą i tak się nam kasa kończy i nie damy. I nie,
@zolwixx: Ja z kolei najbardziej lubię ZUS (a mam u siebie aż trzy oddziały do wyboru). Chyba jako jedyni nie mają długich kolejek. Jest też możliwość rejestracji na konkretną godzinę (jak do lekarza). Panienki uprzejme i pomocne. W skarbowych też nie narzekam. Pracują młodzi ludzie. W ZUS i US większość spraw od ręki.
@piesiak1975: u mnie ZUS jest przeciwieństwem twojego. godzina nie ma nic do rzeczy, stare baby, te pozornie miłe wprowadzają Cię w błąd, a te pozornie pyskate Panie Halinki okazują się ogarniać wszystko, cisną na te miłe że gówno wiedzą, po czym załatwiają w minutę Twoją sprawę poruszając telefonicznie dwa piętra.